Od dłuższego czasu mam problemy z nierówną pracą silnika na biegu jałowym.
Zaczęło się chyba od padniętego przepływomierza powietrza. Wymieniłem.
Później wymieniłem akumulator bo pojawiły się problemy z odpalaniem - jeżdżę wkoło komina, a akumulator swoje lata ma więc nic dziwnego.
Bieg jałowy jak wcześniej, lekko wachlował. Pod obciążeniem np. przy zakręceniu kierownicą silnik słabł.
Problemy z odpalaniem powróciły. Z uwagi na fakt, że z gazu odpalał i śmigał na nim bez problemu odszukałem wadliwą pracę pompy paliwa.
Raz pracowała a za chwilę nie. Raz odpalał bez problemu kiedy indziej w ogóle. Wymieniłem pompę i filtr.
Chwilę później padł mi silnik krokowy sterujący pracą silnika na biegu jałowym.
Wciskałem sprzęgło, a obroty zamiast spadając zatrzymać się na 900-1000 rpm leciały do zera i silnik gasł.
Po wymianie silnika krokowego, silnik na gazie jeździ bez problemów, a obroty trzyma jak ta lala.
Problem jest tylko po odpaleniu i przez pierwszy kilometr, może dwa, jazdy na benzynie.
Odpalam z benzyny, trzyma około 900 rpm i nic się nie dzieje. Jak dodam gazu i odpuszczę, obroty spadają do 500 rpm.
Silnik dostaje drgawek. Czasem nie wytrzyma i zgaśnie.
Pierwsze kilka kilometrów przejeżdżam z nieustannie lekko wciśniętym gazem.
Później bez znaczenia czy gaz czy benzyna chodzi równo i obroty trzyma. Przyspiesza, hamuje.
Dla pełnego obrazu dodam, że mam do wymiany chłodnicę z uwagi na uszkodzone kolanko przy zbiorniczku wyrównawczym (częsta bolączka). Wątpię jednak aby miało to znaczenie.
Auto ma około 340 tys przebiegu.
Czy bez patrzenia w kompa jesteście w stanie pomóc mi i określić przyczynę problemu?
Zakładam, że ciśnienie sprężania, problem z lewym powietrzem czy świecami i instalacją zapłonową itp. nie występuje bo problemu na gazie nie ma.
Przepływomierz i silnik krokowy sterujący pracą na biegu jałowym są nowe.
Pompa paliwo dostarcza, filtr paliwa jest świeży.
Instalacja gazowa działa bez zarzutu.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc
