Cześć wszystkim,
Panowie jest taka sprawa, że w grudniu 2017 wymieniłem turbo (oddałem swoje do regeneracji i dostałem w zamian zregenerowane) dzisiaj przy wymianie oleju w skrzyni zauważyłem że cieknie olej... rozebrałem od góry pokrywy, no i powtórka z rozrywki. Turbo wytrzymało rok i dwa miesiące a gwarancja na rok... Dzwoniłem już tam gdzie to robiłem powiedzieli żeby im je podrzucić i zobaczą, ale pytanie czy mam prawo coś od nich wywalczyć? Choćby zniżkę na ponowną regeneracje, czy mogę ich pocałować w pompkę?

Skoro mowisz ze sciagnales tylko pokrywy silnika to przypuszczam, ze olej cieknie z osprzetu np przewod zaislania turbiny, podkladki (najczesciej) ewentualnie splyw turbo, wiec nic nie wywalczysz. Co innego gdy turbo rzyga olejem w wydech , wtedy ewidentnie turbina padla, ale okres gwarancyjny i tak minal.