Witam!
Interesuje mnie kupno e46 z automatyczną skrzynią biegów jako pierwsze auto. Chce zaznaczyć, że nie znam się na samochodach i zdaje sobie sprawę z tego jakie auto kupuje. Ogólnie autko miałoby mi służyć do codziennej jazdy. Wszelkie usterki będe starał się naprawiać sam i chce zadbać o niego najbardziej jak moge.Zatem moje pytanie brzmi: Czy to ma sens kupować e46 mimo że nie znam się na samochodach?

Jeśli tylko masz chęci i miejsce, to sens jest jak najbardziej. Jest masa materiałów zarówno w sieci jak i drukowanych (książka Sam Naprawiam), gdzie wszystko jest ładnie opisane, więc tym bardziej dasz radę .

to nie jest kwestia tego czy sie 'znasz' tylko czy sie nie boisz samodzielnie śrubki odkrecic
jesli nie, to bierz śmiało

Ja się nie znałem, jestem elektrykiem, wiec do mechaniki pojazdowej mi daleko. Na pierwszym bmw nauczyłem się bardzo dużo związanego z mechanika, od wymiany prostych rzeczy do tych bardziej pracochłonnych, teraz żadna usterka nie straszna. Jak lubisz się brudzić i przedewszystkim masz czas ślęczeć przy aucie i kupować niezbędne narzędzia, to e46 jest bardzo wdzięcznym autem do dłubania i nawet laik z odrobina umiejętności manualnych z większością rzeczy sovie poradzi.

Dziękuje wam za odpowiedz! Chce jeszcze wtrącić jedną rzecz. Jak długo można sobie pośmigać bez żadnej usterki? Jak często wam się zdarzało coś naprawiać? Z tego co czytałem to po wymianie jednej części to zaraz trzeba wymieniać inną i tak w kółko.

no ja smigam juz 6 lat i jeszcze sie nie zepsula

scghost pisze: ↑28 kwie 21, 10:41 no ja smigam juz 6 lat i jeszcze sie nie zepsula

Bo jej nie pozwalasz się zepsuć, bo co chwila coś wymieniasz

U mnie raz na 10tys coś tam trzeba było skubnąć, cewka się spaliła, jakiś czujniczek gdzieś trzeba było wymienic, na 70k km jazdy wydałem na samochód około 10 tys, wliczając w to montaż gazu 3.5k, wiec sama eksploatacja wyszła 650zl na 10tys, taniej niż Focus którym teraz jeżdżę

zapalniczka9 pisze: ↑28 kwie 21, 10:06 Dziękuje wam za odpowiedz! Chce jeszcze wtrącić jedną rzecz. Jak długo można sobie pośmigać bez żadnej usterki? Jak często wam się zdarzało coś naprawiać? Z tego co czytałem to po wymianie jednej części to zaraz trzeba wymieniać inną i tak w kółko.

To pytanie cokolwiek podchwytliwe. Pomijając kwestię różnego wyjściowego stanu technicznego to każdy robi inne przebiegi i określenie częstotliwości napraw jest mało miarodajne.

Niemniej u mnie do tej pory były dwie "prawdziwe usterki" w trasie a reszta to wymiana/serwis części eksploatacyjnych:
- brak ładowania w trasie - regulator napięcia - skończyły się szczotki (w sumie to też można jako część eksploatacyjna...) - dojechałem do domu na akumulatorze
- łapki termostatu - gdzieś w połowie serbii wracając już z wakacji - dotarłem do domu bez włączania ogrzewania i było ok

Części eksploatacyjne wymieniasz gdy przychodzi ich czas. Nic specjalnie często nie pada. Ale zadbać jak należy wypada. W moim wypadku auto pewne i wyjazd wakacyjny typu 5kkm to nie problem.

Do tego dochodzą jednak "cechy/właściwości" e46. Sprawy przy ktorych, każdy może śmiało powiedzieć "ten typ tak ma" i po prostu trzeba to wziąć pod uwagę i poprawić/naprawić albo mieć na oku:
- gm5 - przaekaźniki z małymi powierzchniami styku
- uszczelnienie drzwi - pianka pełni funckję również uszczelnienia a lubi się odkleić (gdy były ingerencje) i tworzyć mały basen w aucie
- przecierające się przewody klapy bagażnika
- problemy z wkładką i/lub zamkiem drzwi kierowcy
- w przypadku diesla - debilnie zaprojektowany moduł świec żarowych (auta z cr)
- w przypadku diesla (nie pamiętam od którego roku) - elektryczny podgrzewacz cieczy chłodzącej
- wszędzie - auc - czujnik smrodu
- prowadnice szyb - > zaniedbanie zwykle prowadzi do destrukcji linek i wymiany mechanizmów choć czasem same linki również szlag trafia

i chyba tyle

Tak po prawdzie to największa bolączka BMW jest poprzedni właściciel, o ile mierzył siły na zamiary to go było stać na to auto, jeżeli jezdzil nim jakiś „wiesniak” który oral ogórki w Niemczech i po powrocie kupił sobie beeme, to będzie skarbonka bez dna