Ale czemu ma wchodzić w tryb awaryjny?
Obecnie w swojej 330 mam tylne sondy dokładnie mówiąc podwiązane do podwozia bo robię dalszą część wydechu a autem jeżdżę i zero jakichkolwiek błędów czy różnic w pracy silnika.
Duża liczba posiadaczy bmw jeździ z padniętymi sondami a nawet nie jest tego świadoma.

Nie przekonuje mnie podwieszanie Sond ...

Dziwne ze supersport ma wejście na 4 sondy :

Nie chodzi mi o podwieszanie sond to podałem jako przykład.

To może powiedz mi co te sondy w tym Superspocie monitują jak tam nie ma katalizatora?
Równie dobrze np. w M54 możesz wrzucić kolektor z M52 i dwie sondy regulacyjne wkręcasz w kolektor z M52 a później dajesz dwururkę dospawać w niej tulejki i wkręcić dwie sondy korygujące i już, cały czas chodzi mi o to że każdy robi wielkie halo o dwie sondy korygujące a większość jeździ z zapchanymi katami i te sondy i tak nic już nie zdziałają.

Sondy korygujące będą sterować dopalaniem katalizatora, czyli silnik co minutę czy coś, jak spadnie jakość katalizowania, będzie dostawał bogatą mieszankę na chwilę, aby nagrzać katalizator.
W trasie oczywiście nie ma potrzeby dogrzewania.
A jak nie ma katalizatora to najwyżej co każdą minute będzie to dogrzewanie

łał ale się zrobił temat po latach od napisania pierwszego posta,

karmaz 13 pisze:łał ale się zrobił temat po latach od napisania pierwszego posta,

Na allegro/olx dalej wiszą te używane kolektory a nowe tez sa dostępne.
No przynajmniej coś się wyjaśni


Generalnie mnie ten temat tez interesuje a nie było sensu zakładania nowego tematu.

zielaq pisze:

karmaz 13 pisze:łał ale się zrobił temat po latach od napisania pierwszego posta,

Na allegro/olx dalej wiszą te używane kolektory a nowe tez sa dostępne.
No przynajmniej coś się wyjaśni


Generalnie mnie ten temat tez interesuje a nie było sensu zakładania nowego tematu.

mnie ten temat interesował już od kupna e46 ,a nawet prędzej ,minus jest ten że napewno kontrolka silnika się zapali ,jeśli chodzi o normy euro,i brak sond ,może ktoś by dawał odrazu aktualne ogłoszenia tych kolektorów ,i może wyniki pomiarów na hamowniach ,co by dało czy jest sens kupować tego typu wynalazki

Dodam coś od siebie, tylne sondy muszą być wypięte przy takich zabawach, a nie podwieszone.
Jeśli sonda będzie uszkodzona, grzałka czy cokolwiek innego to będzie błąd.
Natomiast jeśli się je usunie, a kostki podłączeniowe będą wisieć luzem, to jedynym błędem jest statyczny błąd tylnych sond w Inpie.
Nie wyświetla check engine, nie ma trybu awaryjnego, nie ma żadnych problemów z pracą silnika.
Oczywiście jeśli ktoś usunie katy, a ma gaz, to musi przestroić mapę bo się rozjeżdża.
Sprawdzone w m54b30.

michalh pisze:Dodam coś od siebie, tylne sondy muszą być wypięte przy takich zabawach, a nie podwieszone.
Jeśli sonda będzie uszkodzona, grzałka czy cokolwiek innego to będzie błąd.
Natomiast jeśli się je usunie, a kostki podłączeniowe będą wisieć luzem, to jedynym błędem jest statyczny błąd tylnych sond w Inpie.
Nie wyświetla check engine, nie ma trybu awaryjnego, nie ma żadnych problemów z pracą silnika.
Oczywiście jeśli ktoś usunie katy, a ma gaz, to musi przestroić mapę bo się rozjeżdża.
Sprawdzone w m54b30.

a to następne modzenie ,strojenie butli lpg