Cześć,
niedawno kupiłem 330Ci. Silnik oczywiście M54B30 z manualną skrzynią. Pobór oleju na obecnym Valvoline to jakieś 400ml/1000km. Samochód użytkowany jest na codzień, także zimą. Nie ukrywam że wybór samochodu był w dużej mierze podyktowany moim zamiłowaniem do jazdy po torze. Powoli zabieram się za przygotowanie go do jakiegoś trackday'a. Nie mogę się zdecydować co do konkretnego oleju, na pewno zostanę przy 5W40. Na tor myślę że będę jeździć 1-2 razy w miesiącu, na pewno nie co weekend, z tego też powodu myślę że kupowanie oleju takiego jak Millers CFS stricte do samochodów wyczynowych to przerost formy nad treścią. Obecnie jeżdżę na Valvoline Synpower 5W40 i jak do jazdy na codzień nie mam zastrzeżeń tak myślę, że to raczej za niska liga do upalania na torze, tym bardziej że słyszałem o tendencji do parowania tegoż właśnie oleju. Po przeczytaniu mnóstwa głupich i trochę mniej głupich komentarzy gdzieś w necie wyselekcjonowałem kilka moim zdaniem adekwatnych olei, które dałyby radę na codzień jak i na torze:
-Millers Oils XF Premium C3 5W40
-Penrite HPR 5 5W40
-Shell Helix Ultra 5W-40
Macie co do nich jakieś sugestie, opinie? A może polecicie jeszcze coś innego? Fajnie jakby do głosu doszły osoby które już jeździły po torze na oleju x i mogą się ustosunkować.

Tak jak na grupie pisałem - ja z Millersa brałbym ale z kategorii motorsport:

https://www.millersoils.pl/kategoria-produktu/strona-glowna/motorsport/ol/

W Twoim wypadku wybrór pomiędzy:
https://www.millersoils.pl/produkt/cfs-5w40/ a https://www.millersoils.pl/produkt/cfs-5w40-nt/

Dla Ciebie moim zdaniem czerwony

@kosteg
Seria motorsport jak sama nazwa mówi jest do samochodów upalanych raczej regularnie i często, częściej niż raz czy dwa razy w miesiącu. Wydam kupę siana na sam ten olej, a mi to pewnie dużej różnicy nie zrobi względem dobrego "zwykłego" oleju.
Poczytałem trochę, obejrzałem testy i stwierdziłem, że albo wleci Penrite HPR 5 5W40 albo bardziej budżetowo Shell Helix Ultra 5W40. Penrite ma bazę w sporej części składającej się z PAO a do tego ma sporo dodatków, z kolei Shell produkowany jest w chwalonej ogólnie technologii GTL i też ma dobrze radzić sobie w wysokich temperaturach i nie parować według testu noack.

Jakiego oleju nie wybierzesz i tak będzie dobry, nie trzeba płacić 400zl za Millersa, nie da Ci to koni, jedynie pieniędzy ubędzie. Zalej Motul lub valvo 5w50 i będziesz spał spokojnie, a zaoszczędzone pieniądze na oleju odloz na remont silnika, wtedy i ty i auto będziecie zadowoleni

Jak boisz się temperatur, to termostat z niższa temp otwarcia i dodatkowa chłodnica oleju załatwi sprawę, lepsze to niż pakować się w magiczne specyfiki za myliony. To jest cywilne auto, zrozumialbym millersa jakbyś miał grubo pomodzony silnik i walczył o każdego konia, a tak to tylko wyrzucanie pieniędzy w bloto

Dlatego nie pakuję się w Millersa, tym bardziej tego CFS Motorsport. Tak jak pisałem, postawiłem na Shell Helix Ultra 5W40 lub Penrite HPR 5 5W40. Oba bardzo dobre a do tego w rozsądnych pieniądzach. Valvoline ma słabe bazy i lubi odparowywać, Motul też średnie bazy no i przede wszystkim nie wart swojej ceny, bo za niewiele więcej mam syntetyka z prawdziwego zdarzenia czyli Penrite.

Cześć, mógłbyś napisać jaki olej wybrałeś i jak się sprawował na torze?