Witam klubowicze, właśnie wróciłem od szpeca zajmującego się blacharką. Posiadam BMW E46 z 2004 roku, miałem na dachu lekkie wgniecenie prawdopodobnie od kasztana i jeszcze jedno, które jakiś baran uderzył mi na parkingu w przednie prawe drzwi. Nie dawało mi to spokoju i zacząłem szukać na to rady. Znalazłem na allegro Din King do usuwania lekkich wgnieceń i od razu nie polecam szkoda waszych pieniędzy i nerwów, typowy szajs. Szukałem dalej i okazało się, że są mechanicy usuwający takie ?bojle? bez lakierowania i rozbierania auta, ale nie w Bydgoszczy, co dziwne i znalazłem mechanika w Inowrocławiu (40km od Bydzi), który się tym specjalizuje i robił takie rzeczy na zachodzie głownie nasze piękne BMW. Facet ma specjalisty sprzęt, różnego rodzaju szpatułki, lampy z jakimś dziwnym tłem i inne rzeczy, których nie potrawie nazwać. Bez rozbierania tapicerki tak mi wyciągnął wgniecenie w drzwiach, że żaden szpec nie poznałby gdzie to było i tak samo na dachu bez rozbierania podsufitufki nawet nie zaglądał do wnętrza auta. Jestem szalenie zadowolony z takiego fachowca, a moja beja jest teraz gładka jak pupa niemowlaka, polecam każdemu kto nie może patrzeć na te wgnioty. Jeżeli chodzi o koszt naprawy jednego wgniecenia wielkości pięciu złotych to jest to 50zł na dzień 08.04.2010. Podaję telefon do szpeca w Inowrocławiu 660767655, a jeżeli ktoś chciałby przed tym ze mną pogadać to podaje maila: jacekzuchel@op.pl pozdrawiam.

Osobiscie uwazam ze" autodoktor" to rewolucja,sam osobiscie bylem u takiego goscia z autami i motocyklami wychodzi duzo taniej niz lakierowanie calego elementu jezeli wgniecenia sa oczywiscie nie za duze i bez ostrych krawedzi,poza tym robi fantastycznie wnetrze auta np jakies dzurki w tapicerce czy wytarte podlokietniki itp do tego felgi po wizycie u autodoktora wygladaja jak nowe i to wszystko naprawde za rozsadne pieniadze-polecam

Potrzebuje kogoś takiego na Śląsku

Yongle, czy Ty widzisz z którego roku jest ten temat???????