Od dłuższego czasu borykam się z grzechotaniem dobiegającym spod maski w moim E46.
https://www.youtube.com/watch?v=LkTDhapRKxs to jest dokładnie ten dźwięk.
Dziś miałem chwilę czasu i pomyślałem że spróbuje to grzechotanie zdiagnozować. Myślałem że jest to któraś z rolek, więc po kolei zdjąłem dwa paski.
Po zdjęciu mniejszego (tego co napędza min. klimatyzację) nic się nie poprawiło, ale po zdjęciu większego - problem znikł. Oczywiście nie trzymałem samochodu tak odpalonego zbyt długo, żeby nie rozładować akumulatora. Sprawdziłem też wszystkie rolki, no i nie miały żadnego luzu, kręciły się tak jak powinny czyli z lekkim oporem. Cały czas myślę że jest to spowodowane alternatorem, gdyż jak samochód się już trochę nagrzeje, i ładowanie spadnie to przestaje on grzechotać. Miał ktoś podobny problem, albo chociaż jakieś domysły?

no masz 3 opcje: pompa wody, alternator albo pompa wspomagania

w ciemno zgadująć bym sugerowal wspomaganie skontrolowac

Wydaje mi się że miałem podobnie w innym aucie i winny był alternator a dokładniej łożysko. A hałas rośnie wraz z obrotami?

Przecież rolką alternatora też można zakręcić i wiele się wyjaśni. Tak samo można użyć stetoskopu do zlokalizowania źródła dźwięku.

No właśnie o to chodzi że kręciłem wszystkimi rolkami, i wszystkie chodziły chyba tak jak powinny. Stawiały lekki opór, nie blokowały się, no i co najważniejsze, nie wydawały przy kręceniu żadnych dźwięków.

To użyj stetoskopu na pracującym silniku. Ktoś kto grzebie w autach wyczuje ręką czy to alternator jest przyczyną.

U mnie przy podobnych objawach przyczyną grzechotania był alternator .