Witajcie
Nie oddawajcie swoich aut kobietom. Moja żona pojeździła tydzień do pracy i co tu dużo mówić zepsuła mnie auto. W sobote pojechałem je umyć, a ze lubię mieć czysto pod maską zajrzałem tam i oczom mym ukazał się widok ciągle otwartych żaluzji. Z tego co wiem w momencie odpalenia silnika żaluzje powinny się zamknąć, otwiera je dopiero temperatura powyżej 105 lub 107 stopni. Przewód do 'gruszki' przy chłodnicy jest podłączony. Odpiąłem wtyczkę od zaworka znajdującego się między egr a podstawią filtra oleju przeczyściłem styki ale nic nie pomogło. Odpinając wężyk od 'gruszki' czuje lekkie ssanie ale nie wiem czy nie za słabe. Cóż może być przyczyną otwartych żaluzji?
Auto łapie temperaturę normalnie, nie grzeje się, wszystko jest ok

jeżeli masz zasysanie z przewodu to sprawdź czy gruszka na żaluzji nie ma pękniętej membramy czy trzyma podciśnienie.

Tak jak pisałem to ssanie jest delikatne. Problem w tym, że nie wiem jak zabrać się za gruszkę

załóż kawałek wężyka na gruszkę i zassij siła płuc.

O tym zapomniałem napisać ale tak robiłem. Żaluzje się nie zamknęły. Fakt robiłem to przez rurkę po coli z mcdonalda

sprawdź jeszcze raz ale jeżeli się nie zamkną to masz przyczynę.

Znaczy się jeżeli się nie zamkną zakup nowej gruszki jest nieunikniony?

tak,jeżeli się nie zamkną to do wymiany gruszka(poruszaj jeszcze żaluzjami bo mogły sie jakoś zblokować). Raczej używka bo koszt nowej to ok. 270zł

Dzięki za szybkie odpowiedzi

mam ten sam problem i gruszkę do wymiany... nie idzie dostać samej gruszki :/

jeśli ktoś by coś znalazł to prosiłbym o linka