To sam nie wiem czy robić samemu czy do mechanika

no przecież co pojde i powiem mechanikowi że jak będzie zakładał niech wezmie płynem do naczyń

Niech sie meczy sam.. nie jest to takie strwszne

Mariuszpol pisze:To sam nie wiem czy robić samemu czy do mechanika

no przecież co pojde i powiem mechanikowi że jak będzie zakładał niech wezmie płynem do naczyń

Jak mu zaczniesz mówić co ma robić to na pewno nie będzie zadowolony.

Bardzo ciekawa teoria z tym mydłem.

Teraz nie wiem czy tuleje w...bił...y mi się po roku od gleby bo nie pracowały w swoim zakresie czy od tego, że montowałem na pastę do opon

Edit by Zibi: Nie używamy wulgaryzmów!!!

w zasadzie ja tez mam na paste do opon i sie trzymaja. w sumie juz z 15k

Panowie czy jest realne zrobienie tego bez kanału?

wszystko zależy od tego, jak mocno będą siedziały stare tuleje na wahaczu. Ja wymieniałem swoje z kanału i było ciężko. Bez ściągacza bym sobie nie poradził, więc wymiany bez kanału sobie nie wyobrażam. Co nie znaczy, że u Ciebie będzie podobnie.

Mariuszpol pisze:Panowie czy jest realne zrobienie tego bez kanału?

Jest. ALE ne na lewarku. Ja robiłem to na dwóch kobyłkach, z asystą Dawida i z kołami położonymi pod progi. Trzeba zdjac przednie koła i bardzo głęboko się położyć. Zdjąć dolna płyte pod silnikiem i odkręcić tuleje. Zdejmowanie ich to gehenna. albo ciężki młotek, ale wtedy mogą sworznie ucierpieć, albo ściągacze. Ja kombinowałem jak się dało ściągaczami do sprężyn i przeżyłem z tym po prostu horror. ale wymieniłem.

Jest jeszcze taki sposob ze jak robisz na glebie zrzuc caly wahacz i wtedy juz mozesz sie mscic na tej tulei.. zrzucic wahacz to dwie srobki wiecej ta nakretke na dlugim swrzniu tez jest niezbyt wygodnie odkrecic ale latwiej niz zciagac tuleje. Wahacz zdejmowalem sam na glebie na lewwarku i przekladalem ta tuleje i bylo nie tak zle jak zdejmowanie jej na aucie.. (najpierw wymienialem tuleje potem musialem zmienic wahacz i co zatym idzie przelozyc ja na nowy)

marcepan pisze:Jest jeszcze taki sposob ze jak robisz na glebie zrzuc caly wahacz i wtedy juz mozesz sie mscic na tej tulei.. zrzucic wahacz to dwie srobki wiecej ta nakretke na dlugim swrzniu tez jest niezbyt wygodnie odkrecic ale latwiej niz zciagac tuleje. Wahacz zdejmowalem sam na glebie na lewwarku i przekladalem ta tuleje i bylo nie tak zle jak zdejmowanie jej na aucie.. (najpierw wymienialem tuleje potem musialem zmienic wahacz i co zatym idzie przelozyc ja na nowy)

2x u mnie identyczny scenariusz. najlepiej wyjąć wahacz w imadlo i robisz z nim co chcesz.

Ktoś pytał jak głęboko osadzać tuleję, proszę: http://workshop-manuals.com/bmw/3_series_e46/318i_n42_sal/2_repair_instructions/31__front_axle/12__struts_w.rubber_mounts/4_ra__removing_and_installing_replacing_both_brackets_for_control_arm/page_1323/
W tej instrukcji też wspomniane jest aby zrobić roztwór mydlin do smarowania - wykluczone jest używanie smarów.

Dodam jeszcze, że kupując zestaw Meyle 2xwahacz i 2xteleja - tuleje są już osadzone.