A był problem z jego cofnięciem?

Jak rozbierałeś wszystko trzeba było wyjąć tłoczki wiedział byś jaki ich stan i ew.zapobiegawczo kupić tylko zestawy naprawcze gum.

Koledzy dobrze mówią. Musisz to rozebrać jeszcze raz.
Albo obejdzie na samym rozruszaniu tłoczka, albo trzeba będzie wyjąć go zobaczyć w jakim jest stanie.
W E46 jeżeli dobrze pamiętam to wystarczy je wcisnąć, nie trzeba wkręcać w prawo/lewo.

Musisz kogoś poprosić o pomoc, gdy rozbierzesz zacisk, wtedy wciśniesz tłoczek i ktoś będzie lekko naciskał hamulec w aucie a Ty będziesz obserwował czy pracuje, wysunie się, Ty go wciśniesz i tak kilka razy. Z tym że trzeba pamiętać aby za bardzo się nie wysunął bo wypadnie i jeżeli nie planowałeś jego wyciągania to przysporzy Ci więcej pracy i ODPOWIETRZANIA.

Jeszcze jedno. Zanim zaczniesz go wciskać odkręć korek od płynu hamulcowego. Obserwuj jego stan

Wspomagałem Zbyszka przy wymianie. Do tłoczków nie zaglądaliśmy bo Zbyszek nie miał nowych gumek. Stare klocki na szczęście były grube i różnica starego zestawu do nowego to kilka milimetrów. Obecne gumki też były w dobrym stanie, nie były pęknięte.
Hamulce nie trzymają bo na podjeździe z niewielkim pochylem samochód sie toczy.

Błąd jaki popełniliśmy to wciskanie tłoczka z zakręconym zbiorniczkiem płynu. Wchodził bardzo ciężko a nie mieliśmy ścisku itd. Wciskany był trzonkiem młotka.
Jestem właśnie po trasie 150 km. Samochód hamuje coraz lepiej. Hamulce się układają. Bezpośrednio po zgaszeniu auta skontrolowałem temperaturę kół. Felgi zimne. Zacisk ten felerny lekko ciepły a ten drugi całkowicie zimny. Wiec nadal odrobinkę mocniej hamuje jedna strona :/ śruby rozruszane, więc w razie czego z rozebraniem nie będzie problemu. Problem w tym, że mam jedynie podstawowe narzędzia:/ Kupować zestaw naprawczy i wyjmować tłoczek? Czy dotrze się to?

Jak pojeździsz kilka dni i poobserwujesz nic się nie stanie i wtedy ew.wymiana tłoczka i gumek chyba że się dotrze i bedzie ok.

MARC pisze: Musisz kogoś poprosić o pomoc, gdy rozbierzesz zacisk, wtedy wciśniesz tłoczek i ktoś będzie lekko naciskał hamulec w aucie a Ty będziesz obserwował czy pracuje, wysunie się, Ty go wciśniesz i tak kilka razy.

I przy pierwszym wciśnięciu tłoczek wystrzeli mu jak z procy. Radzę wsadzić coś między tłoczek a zacisk tak żeby nie mógł wysunąć się do końca podczas wciskania pedału.
Możesz wpuścić trochę oliwki pod gumkę i rozruszać tłoczek, jak nie pomoże to trzeba rozebrać i przeszlifować lub wymienić.

mam nawet specjalny smar ATE do tłoczków, tylko powiedzcie mi, czym go wciskać jeśli mam zacisk zdjęty z jarzma?

Żeby wystrzelił jak z procy musiał by ktoś nieżle przypier...z nogi w pedał tak na marginesie... tłoczek będzie się trzymał doputy dopuki nie wyjdzie wyskoczy ta guma uszczelniająca nie ten kapturek gumowy i do tego momętu możesz oblukać stan tłoczka
Najlepiej jak byś miał wcisk do tłoczków albo jakieś malutkie imadełko albo ścisk stolarski tylko taki pożądniejszy

tak zrobię. Jeśli sam się nie polepszy, ścisk stolarski idzie w ruch