Mam taki drobiazg jesli chodzi o moj samochód.
Po nocy odpalam , obroty ida do ok 1000 i zaraz spadaja do jakiś 500/600. Trochę nierówno pracuje...
Po chwili dosłownie chwili kiedy wskazówka temp z tablicy zegarów oderwie się z martwego pola /wciąz na niebieskiej skali / problem znika. Cała sprawa trwa moze niecałe pół minuty.
Poza tym nic się nie dzieje na szczescie
Nie byłem jeszcze u mechanika na komputerze ale może ktos z Was miał takie objawy.
Ktos podpowie jakiś trop ?
Wymiana świec mimo iz była na nie pora też nie pomogła

PS
Ze spalaniem oleju sobie poradziłem
