Witam umyłem dzisiaj szyby od środka płynem z amoniakiem+ położyłem gazety na dwyanikach i znów zachodzą..ale nie aż tak jak wczoraj

co dziwne umyłem przednią szybę,wytarłem do sucha nawet suszarką podsuszyłem i po 10 minutach na samym dole szyby przednie już widac jak zachodzi

otworzyłem drzwi też na 30 minut w dzien i to samo

co do lamp rozebrałem,wyczyściłem uszczelkę posmarowałem pierw wazeliną następnie na wazelinę sylikon bezbarwny

jak to nie podziała to już nic nie ruszam bo te lampy robię z 20sty raz

tutaj fotka jak to wygląda

http://zapodaj.net/7f54dfea75dfc.jpg.html

klosze mam depo ale na zkw było to samo

Witam nie mam siły do tych xenów
odpalam auto i xenony patrzę nc nie paruje ok.. właczyłem spryskiwacze xenonów,psiknęło na lampy po czym zgasiłem auto po 5minutach już zaczęły zachodzić

a lampy pancernie obklejone sylikonem

Mariuszpol pisze:Witam nie mam siły do tych xenów
odpalam auto i xenony patrzę nc nie paruje ok.. właczyłem spryskiwacze xenonów,psiknęło na lampy po czym zgasiłem auto po 5minutach już zaczęły zachodzić

a lampy pancernie obklejone sylikonem

Kurde to ja już nie mam pojęcia o co chodzi po tych zabiegach powinno być ok ,tak jest przynajmniej u mnie co prawda nie mam sprysków ale leje wieje pada śnieg i nic się nie dzieje.może warto by wyjąć jeszcze raz i naprawde dobrze się przyjżeć im ze wszystkich stron.

morduje sie z tym odkąd kupiłem samochód tylko,ze u mnie jest sprawa taka

auto jak stoi,może lać tydzień,mróz itp i 0 parowania same na postoju nigdy nie zaparowały mi...

jedynie jak odpalę auto uruchomię xenony i zrobię trasę tak by się rogrzały np 15minut jazdy i jak jest ciepło na dworze czuć po prostu ciepłe powietrze to nic 0 parowania

natomiast jak jest mrozne powietrze to już zaczynają od dołu zachodzić

a po pryśnieciu spryskiwaczami jeszcze bardziej

klosze depo na zkw było to samo

oe uszczelki z poczatku klosz trza było w dwie osoby domykać i tak parowały...

maziane wazeliną,smarem,olejem,sylikonem bezbarwnym to samo

nawet uwalałem sylikonem całą uszczelkę grubo+ po przyłożeniu klosza wszędzie na dole klosza też tak,że pancernie to zrobione

to samo


zastanawia mnie jedno tylko dla czego po psiknięciu spryskiwaczami albo jak pada deszcz zachodzą skoro wszystko jest sylikonem pancernie zrobione

z tyłu sie woda nigdzie nie dostaje wszystko pozamykane

sprobuj wyczyscic dokladnie te klosze od wewnatrz, odtluscic alkoholem itd. ,
moze nawet psiknac jakims srodkiem anty-fog, takim jak do szyb
albo - uwaga - po umyciu odtluszczeniu przesmaruj wnetrze żelem do golenia i wytrzyj husteczką/recznikiem papierowym do czysta

ew wsadzic gdzies do klosza wkladki pochlaniajace wilgoc
takie jak np. są do kamer gopro małe płaskie wkładki pochłaniajace ,cos jak tutaj http://allegro.pl/wkladki-pochlaniajace-wilgoc-do-kamer-gopro-6szt-i5749738526.html


a probowales wkladac caly klosz pod wode i sprawdzic czy gdzies nie ma dziury

Mariuszpol pisze: zastanawia mnie jedno tylko dla czego po psiknięciu spryskiwaczami albo jak pada deszcz zachodzą skoro wszystko jest sylikonem pancernie zrobione

klosz się ochładza i zaczyna sie skraplac para z cieplejszego powietrza wewnatrz lampy

Tylko,że z tym czyszczeniem lampy od środka to nie dobry pomysł ponieważ każdy klosz ma taką strukturę czy cuś,że jak się tylko przejedzie szmatką od wewnątrz momentalnie rys masa.. wiem bo miałem zkw i wcierałem szampon to klosze jedne rysy od środka