Autko w tej chwili odpala od strzała, nie gaśnie ma prawię pełną moc no prawie ideał, ale w zakresie obrotów 1800-2000 z wydechu wali niebieskim dymem i w tych obrotach silnik jak by się krztusił, powyżej tych obrotów już jest ok
Wymieniałem przepływkę na używaną z końcówką 468 + adaptacja, nowa odma ma przejechane jakieś 100km, czyszczone filterki podciśnień, turbina sucha i luz na wirniku w normie. Wydech za turbiną suchy. Oleju nie ubywa, płynu nie ubywa.
Mam wrażenie, że za słabo się zbiera do 2500obr jest słaba. Później moc pełna, nie ma problemu jej rozpędzić do 160-180. Wczoraj holowałem teścia i mówi, że podczas jazdy nie widać, żeby cokolwiek puściła dymu, tylko na biegu jałowym :/
Brak mi pomysłów co to może być. Wtryski raczej nie, bo by dymiło na czarno i był by problem z odpaleniem. Aha. Dymi czy to zimny czy ciepły silnik.
Za chwilę idę jeszcze podpiąć disa i odczytać czy nie ma jakiś błędów.
Błagam pomóżcie, bo zakochałem się w tym samochodzie mimo tylu problemów
