mam problem z biciem kierownicy przy 95-110 km/h. Z napraw:
kompletne wahacze przód z tulejami,
kompletne drążki kierownicze,
nowe opony na alusach,
toczenie tarcz hamulcowych,
zrobiona geometria
Na zimówkach na felgach stalowych też bije ale mam wrażenie że mniej. Na alusach bicie jest zależne od tego po jakim asfalcie jadę, raz mniejsze raz większe, a czasem w ogóle. Powyżej 110km/h bicie ustaje. Nie wiem co jeszcze może być

Myślę o doważaniu kół na aucie, lub jakimś pierścieniu centrującym, ale alu mam ori więc raczej nie trzeba pierścieni.