
Moje auto E46 330i 2004 + LPG.
Dzisiaj jadąc do pracy po przejechaniu 2-3 km na wolnych obrotach, poczułem lekko nierówną pracę silnika, ale praktycznie znikoma różnica. Za sobą zobaczyłem kłęby bialego dymu, zjechałem w miarę szybko na pobocze. Czuć było smród spalonego oleju. Auto odholowałem do mechanika.
Po wykręceniu świec w 3 cylindrach okazało się ze są zalane olejem, pełno oleju również w wydechu. Mechanik zaliczył silnik do wymiany.
Teraz pytanie, co mogło się stać? Naczytałem się sporo np. o zamarzniętej/zatkanej odmie. Auto stało 2 dni na mrozie, ostatnio były spore. Pytanie czy może to być przyczyną wymienionych objawów?
Dodatkowo dodam, że często miałem problemy z ubywającym płynem, we wnętrzu było czuć zapach płynu, jako takich wycieków nie było poza wymienioną niedawno cieknącą chłodnicą. Auto nie brało praktycznie wcale oleju. Około 3 lata temu wymieniany był blok silnika i przy okazji pierścienie.
Będę wdzięczny za pomoc, sam nie wiem co w tej chwili zrobić. Wizja wymiany silnika mnie po prostu zszokowała.