Witam
Powolnymi krokami zbliża się sezon grzewczy , a więc postanowiłem w końcu zrobić coś z problemem w ogrzewaniu . Otóż sprawa wygłąda tak: temp ustawiona na max cieplo, silnik nagrzany- leci zimne powietrze.. Dopiero gdy wcisne gaz auto zaczyna grzać porządnie. Jak zdejmę nogę z gazu znów temp spada...
Jakieś sugestie?
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę,
nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem,
a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do Ciebie uśmiechają... Narkotykom powiedz NIE!
Witam, odgrzewam temat niestety problem z ogrzewaniem dalej mnie trapi układ odpowietrzony a mimo wszystko z ogrzewaniem padaka :/ dopiero gdy auto wchodzi na obroty coś zaczyna grzać, ale gdy ujmę nogę z gazu znowu temp spada. Może nagrzewnica zapchała się kamieniem????
Może warto zerknąć na termostat ...? Jak z łapaniem temperatury...? Jeśli bardzo długo wskazówka sie podnosi lub staje w połowie skali to może być termostat i wtedy możesz mieć problemy z dogrzaniem kabiny .Nie sądze żeby nagrzewnica tak sie przypchała
W sumie to u mnie jest podobnie. Jak auto odpalone stoi bez obrotów to ledwo co tam leci z nawiewu i chlodne. dopiero jak jest na obrotach/jak jade to leci cieple powietrze... Tez musze się tym zainteresowac ale to jak troche pogoda sie poprawi bo aktualnie -13,5
Przy niskich temperaturach po włączeniu zapłonu i uruchomionym ogrzewaniu pod maską powinna być słyszana praca pompy. Czasem pomaga delikatne stuknięcie młotkiem
, a więc postanowiłem w końcu zrobić coś z problemem w ogrzewaniu . Otóż sprawa wygłąda tak: temp ustawiona na max cieplo, silnik nagrzany- leci zimne powietrze.. Dopiero gdy wcisne gaz auto zaczyna grzać porządnie. Jak zdejmę nogę z gazu znów temp spada... 
niestety problem z ogrzewaniem dalej mnie trapi 
układ odpowietrzony a mimo wszystko z ogrzewaniem padaka :/ dopiero gdy auto wchodzi na obroty coś zaczyna grzać, ale gdy ujmę nogę z gazu znowu temp spada. Może nagrzewnica zapchała się kamieniem????
