No i zaczeło się.

Wypadła mi rura od idąca od chłodnicy do silnika. Na szczęście byłem jużprawie pod domem. Co teraz robic? Próbować tę rurę włożyć samemu? czy wzywać pomoc? Bo nie wiem czy sam mogę jechać nim do warsztatu..

jechac nie mozesz w zadnym wypadku (co najwyzej paredziesiat metrow)
radzilbym sprobowac zalozyc ja i jechac do warsztau sprawdzajac caly czas temp silnika
rura posiada metolowy clips zobacz jak wygladaja inne polaczenia , jest ich pare w ok silnika
przed wsunieciem posmaruj troche smarem czy olejem powinna wejsc bez problemu
przed dolaniem plynu do chlodnicy odczekaj az silnik ostygnie
sprobuj odpowietrzyc chociaz troche
powodzenia

Wejśc może i wejdzie, patrzyłem na te zaciski, jak ją zaryglowac żeby nie wypadła znów po drodze do warsztatu?

zatrzask po zamontowaniu rury ma zaskoczyc bez jakiejs szczegolnej walki z nim
zobacz na innym polaczeniu jak siedzi

dupa, sprawdziłem z latarka, przewód doprowadzający od chłodnicy, na który nachodzi rura doprowadzająca do silnika była przerdzewiała i pękła, część została w kablu, a część sterczy. szczęście w nieszczęściu że prawie pod domem. Jutro zcholują mi autko. Ehh

Dzięki za pomoc.