mariryb pisze:Po wymianie odmy zresetuj ecu i przyucz go od nowa. Moze będzie lepiej. Ja u siebie jak wymieniłem odme oraz wąż, który był pęknięty, samochód zaczął szaleć - strzelał, nie wchodził w obroty.

Tą opcję chyba w INPie widziałem?

Krzysiek669 pisze:Postaraj się dorwać krokowca lub czujnik przepustnicy na podmianę z możliwością odesłania np. w ciągu 14dni, jeśli nie pomoże to odeślesz i stracisz jedynie na wysyłce.

Wygląda na to, że odma działa teraz u Ciebie prawidłowo, jak wygląda sytuacja z błędami pod kompem teraz ?

Ciekawy pomysł z tego co widzę na allegro za 120zł jest cała przepusnica z krokowcem i czujnikiem, czy lepiej nie pchać się w używki?

Jeśli chodzi o błedy to są tylko 2 nie związane z tematem, czyli nawracająca poduszka(2) i (17) TOG. Pojawiły się tylko po odłączeniu kroka i czujnika na pracującym silniku, po skasowaniu i zrobieniu paru km nie wróciły.


Zauważyłem, że ten Load mg/As/Zyl wzrósł prawie dwukrotnie po odłączeniu krokowca, ze 100 na 190.

sliwa240 pisze:

mariryb pisze:Po wymianie odmy zresetuj ecu i przyucz go od nowa. Moze będzie lepiej. Ja u siebie jak wymieniłem odme oraz wąż, który był pęknięty, samochód zaczął szaleć - strzelał, nie wchodził w obroty.

Tą opcję chyba w INPie widziałem?

Tak, w module silnika jest opcja skasowania adaptacji.

zrobiłem, ale nie jestem pewien czy poskutkowało, mam tylko w odczycie kodów "earsing adaption" po kliknięciu wyświetla się komunikat "adaption done"
i żadnego wrażenia na silniku/obrotach a wcześniej na innej IMPIe miałem możliwość kasowania poszczególnych adaptacji i np. po skasowaniu sondy odrazu zafalowały obroty teraz nic.

no wiec tak, przewody odmy i zawór odmy wymienione. świece które były w opłakanym stanie wymienione.
adaptacja wykonana. błędów brak.

obroty chwilowo falują tylko po odpaleniu nagrzanego już silnika, dwa pierwsze wciśnięcia sprzęgła.

Po ściągnięciu górnej częsci kolektora i wyczyszczeniu go i podstawy odmy, pojawił się dziwny dzwięk który pojawia się po odpaleniu na zimnym, coś jakby nieszczelne było po złapaniu temp. w okolicach połowy niebieskiej kreski, dźwięk ustaje.

Ręce opadają, byłem u mechanika i powiedział że według niego wszystko jest ok. nie słyszał tego dźwieku bo już był nagrzany. obroty też wtedy chwilowo nie falowały.

Odkryłem co powoduje ten odgłos ale w czym leży wina już nie wiem..
więc w tym samym czasie wymieniałem przewodziki przy zaworku czarno-białym które były przerwane.
no i pokusiło mnie odpalić auto bez nich i dźwięku nie ma. Wystarczy, że włożę na 2 sekundy zaznaczony przewód i dźwięk się pojawia.
Dodam o czym już pisałem, że jak tylko auto złapie odrobinę temp. odgłos znika.



w każdym razie leci z niego mocny strumień powietrza.

A dźwięk wygląda tak. Jakby coś wchodziło w rezonans.

https://plus.google.com/photos/106313126277513254580/albums/5987743260004272721/6023569389411686034?banner=pwa&authkey=COyf64Sxp7iuiAE&pid=6023569389411686034&oid=106313126277513254580

Specjalista nie jestem ale prawdopodobnie jet to podciśnienie z kolektora ssącego i steruje ciśnieniem paliwa na listwie wtryskowej. Pewny nie jestem ale tak czytałem kiedyś gdzieś

Dokladnie to jest podcicnienie od sterowania silnikiem. Musisz sprawdzić wszystkie wezyki i krocce może znajdziesz gdzie jest nieszczelność.

Wysłane z mojego ALCATEL_ONE_TOUCH_6030X_Orange przy użyciu Tapatalka

Dziwne bo wcześniej miałem ten wężyk urwany, zaczęło dudnic dopiero po założeniu nowych. Także napewno są ok.

Jak był pęknięty to zlr działał układ podciśnienia, co skutkuje słabsza mocą, większym spalaniem, błędami, falowaniem obrotów.

Jak zle działa teraz to posprawdzaj czy napewno wszystkie są ok i zrób reset ecu. Jak długo jeździłeś na uszkodzonym to ecu wyuczył sie błędnie i musi sie przyzwyczaić.

Od czasu zmiany wezykow adaptacja była robiona 2 razy. Ogólnie przy odlaczonym wejściu nakolektorze ma ciut wyższe obroty na jałowym.