E46 2.2 170, nie potrafię jeździć?

Ogólne sprawy dotyczące BMW E46, ale nie mechanika. Mechanika poniżej :)
Regulamin forum
Uprasza się wszystkich myślących użytkowników internetu o nie zadawanie tutaj pytań związanych z mechaniką samochodową! Dla mechaniki mamy przeznaczone mnóstwo innych działów!
Rafnl
Bywalec forum
Posty: 11
Rejestracja: 25 maja 20, 15:24
BMW: 320i sedan M54B22
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław

#1

Post autor: Rafnl »

Witam,

Po 2 latach użytkowania e46 320d 136km przed fl, przyszedł czas na przesiadkę i od tygodnia jestem posiadaczem e46 2.2 170 2004 R. Mam jednak pewien problem, a jest nim ‚płynność’ i ‚umiejetność’ zmiany biegów. W mojej poprzedniej bmw, zmieniałem biegi płynnie, praktycznie nieodczuwalnie, bez żadnych szarpnięć etc. byłem w stanie na sprzęgle przytrzymać samochód w bezruchu (np. Na wzniesieniu) Nowa zrobiłem już 500km a wciaz biegi zmieniam jakbym ledwo co zdał prawo jazdy. Najbardziej jest to odczuwalne przy zmianie z 1 na 2, płynnie potrafię ruszyc i wbić dwójkę tylko i wyłącznie ruszając, szybko, dynamicznie, gdy ruszę z poziomu 2500-3500 rpm i dwójkę wbije dopiero przy 3500-4000rpm. Gdy probuje ruszyc, spokojnie, delikatnie lub poruszając się w korku to i ruszając auto mi skacze i zmiana z jedynki na dwójkę do 2000rpm, prawie zawsze kończy się takim ‚kangurowaniem’, Mniej lub bardziej odczuwalnie ale zawsze to występuje o przytrzymaniu auta na sprzęgle w bezruchu tez nie ma mowy żadnej, przydusi się albo zgaśnie. Również np. przy podjeżdżaniu do progu zwalniającego redukując na 2 do ok 1000rpm, auto skacze. Sprzęgło tu jest świeże bierze z samej góry, tam miałem już na wykończeniu. Nie wiem kwestia wprawy i przyzwyczajenia jeszcze, czy mogą być jakieś przyczyny czegoś takiego? Paroma autami w życiu jeździłem, głównie dieslami, do eksploatacji benzyny tez muszę się przyzwyczaić ale zazwyczaj potrzebowałem właściwie chwili nie wiem do 3 minut jazdy zeby w miarę płynnie te biegi w chodziły a tu już tydzień i zaczynam już tracić wiarę..
Awatar użytkownika
scghost
Bywalec forum
Posty: 7206
Rejestracja: 11 kwie 15, 22:18
BMW: 320i
Rok produkcji: 2000
Państwo: Polska
Województwo: małopolskie
Miasto: Krakow
VIN: CF26066
Lokalizacja: Kraków

#2

Post autor: scghost »

raczej pytanie w jakim stanie technicznym jest to 2.2 :lol:
skoro dopiero kupiona to pewnie nawet nie miales okazji nic jeszcze zrobic

stary olej w skrzyni, zerwana podpora walu, urwana podloga, skaczacy dyfer
wielu z tym nic nie robi a potem sie drapie w glowe czemu auto skacze i szarpie :D
Obrazek
Moja zabawka :)
Moje youtuby -> -=klik=-
Okresy wymian i przeglądów -> >klik<
Rafnl
Bywalec forum
Posty: 11
Rejestracja: 25 maja 20, 15:24
BMW: 320i sedan M54B22
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław

#3

Post autor: Rafnl »

Przy zakupie- wyła pompa wspomagania, auto przy manewrowaniu na luzie wariowało, obroty latały góra dół, ciezej się kręciło kierownica. Pompa wymieniona płyn wymieniony, wszystko ustało. Wymieniłem tez olej w silniku + wszystkie filtry. Byłem z nim na stacji diagnostycznej, przegląd przed zakupem, wszystko na 5, żadnych zastrzeżeń.
Co wiem ze było robione i mam faktury od poprzedniego właściciela:
2019: Tuleje wahaczy, 2 wahacze przód, amortyzatory, układ hamulcowy przód + tył, zbieżność.
Regeneracja vanosow + sprzęgło kpl
2020:
Serwis olejowy, zbiorniczek wyrównawczy, pompa wody+ wymiana płynu w układzie.
Akumulator

Technicznie nie mam żadnych zastrzeżeń, jeżdżąc tym autem dochodzi do mnie jak w tragicznym stanie był mój poprzedni samochód. Zawieszenie bajka, prowadzi się pewnie ma moc, odpala na strzała, równo chodzi żadnych niepokojących odgłosów ani z silnika ani z zawieszenia. (Jedynie co mnie trochę nie pokoi to na zimnym silniku, Ale tylko po całej nocy, jak go odpalę i minie z 10 sekund to przez 20-30sekund buja cała buda trochę i czuć takie wibracje dziwne, ale trwa to te 20-30 sekund i ustaje) może coś wiesz o tym to daj znać tez + ma delikatne zapocenie pod miska olejowa wyszło przy zmianie oleju ale mechanik radził mi się narazie wstrzymać bo nie ma tragedii, radził mi tylko zalozyc osłonę bo jej nie ma a cały syf leci na pasek. Przebieg 330tys km. Przez te 500km nie zauważyłem żadnego ubytku oleju, poprzedni właściciel mówił ze dolał ok. Litra na interwale 10kkm. Tyle technicznie wiem. To polecasz mi diagnozować coś w tym kierunku a odpuścić już teorie o moich Ew. Brakach umiejętności?
Awatar użytkownika
scghost
Bywalec forum
Posty: 7206
Rejestracja: 11 kwie 15, 22:18
BMW: 320i
Rok produkcji: 2000
Państwo: Polska
Województwo: małopolskie
Miasto: Krakow
VIN: CF26066
Lokalizacja: Kraków

#4

Post autor: scghost »

jak jest wszystko ok z silnikiem i ukladem napedowym, to nie ma prawa nic skakac i kangurować
no chyba ze za kierownicą siedzi ktos kto nigdy autem nie jechal :lol:
a od dziwnych teorii mamy juz na tym forum ludzi, wiec nowych nam nie trzeba :ROFL:

przeglad na stacji diagnostycznej czesto daje falszywe poczucie ze wszystko jest super, chociaz tak naprawde nie musi byc
polecam Ci zrobic dwie rzeczy
-skontrolowac uklad napedowy: od skrzyni biegow az do polosi, w szczegolnosci lacznik wału (zaraz za skrzynią) i podpore wału (niestety nie widac bez zdjecia wydechu), mocowania wózka (czy podloga nie wyrwana), mocowanie dyfra (tuleja '9') czy dyfer nie lata góra-dół, no i luz na przegubach półosi (wystarczy złapac w rece i poruszać), wiekszosc mozna zrobic samemu, niestety pod autem

- skontrolowac dokladniej silnik, w szczegolnosci czy nie ma lewego powietrza, starych popekanych gum doloty, poklejonych taśmą itd.
próba dymowa bedzie najlepsza, ze o podpieciu komputera nie wspomne


a tak swoją drogą, z faktur 'układ hamulcowy przód + tył,' to rozumiem ze tylko wymienione klocki tarcze, a z przewodami hamulcowymi nic
nie bylo robione? zerknij sobie w jakim sa stanie stalowe przeowdy, zwlaszcza z tylu za lewym kolem
Obrazek
Moja zabawka :)
Moje youtuby -> -=klik=-
Okresy wymian i przeglądów -> >klik<
Rafnl
Bywalec forum
Posty: 11
Rejestracja: 25 maja 20, 15:24
BMW: 320i sedan M54B22
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław

#5

Post autor: Rafnl »

Dzięki bardzo za odpowiedź i konkretne propozycje. Ja niestety jestem kompletnym laikiem jeżeli chodzi o jakieś naprawy garażowe, nie mam tez niestety warunków, mieszkam w kamienicy we Wrocławiu, auto parkuje na ulicy. Także z takimi ‚zaleceniami’ będę się zgłaszał do mechanika, przeraża mnie tylko ilość możliwości, trochę to wyglada tak jak miałbym pójść z torbami za sama diagnostykę ale mam nadzieje, ze będzie inaczej. Z układem hamulcowym jest tak jak piszesz: tarcze + klocki, przewody nie były ruszane, na fakturze jest tez wymiana płynu hamulcowego ale akurat hamulce to (w moim odczuciu przynajmniej) są idealne, nie podejrzewałbym ze cokolwiek tam nie gra, bo ręczny na 1 ząbku łapie już strasznie mocno, ciężko w ogóle wbić go na 3-4 ząbek mam wrażenie, wręcz, ze jest za mocny i to samo z przodu, żyleta hamuje.
Awatar użytkownika
scghost
Bywalec forum
Posty: 7206
Rejestracja: 11 kwie 15, 22:18
BMW: 320i
Rok produkcji: 2000
Państwo: Polska
Województwo: małopolskie
Miasto: Krakow
VIN: CF26066
Lokalizacja: Kraków

#6

Post autor: scghost »

reczny pewnie za mocno skrecony na regulatorze w kole, ewentualnie mozesz podniesc mieszek przy dzwigni i popatrzec czy ktos srubek nie dokrecil tam na pałe :lol:
poszukaj moze gdzies we wroclawiu jest jakis darmowy najazd albo jakis 'warsztat na godziny' gdzie mozna samemu cos zrobic
90% rzeczy w tym aucie zrobisz sam



ps. zaloz temat w galerii, bedziesz mial gdzie sie chwalic autem i gdzie pytac o konkretne rzeczy
Obrazek
Moja zabawka :)
Moje youtuby -> -=klik=-
Okresy wymian i przeglądów -> >klik<
kosteg
Bywalec forum
Posty: 1672
Rejestracja: 10 gru 17, 17:03
BMW: 320d Touring x2 E46 2005 + F31 2014
Rok produkcji: 2005
Państwo: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wroclaw
VIN: PW45547

#7

Post autor: kosteg »

Rafnl pisze: 25 cze 20, 13:12 byłem w stanie na sprzęgle przytrzymać samochód w bezruchu (np. Na wzniesieniu)
Ja przepraszam, ale czytając o takich zachowaniach dla mnie autor jest stracony. To mi mówi jednoznacznie, że podstaw poruszania się samochodem brak.
Od trzymania auta na wzniesieniu jest hamulec potocznie zwany ręcznym. Jeśli są zatem inne podobne naleciałości/odruchy to się nie dziwię, że auto kangury strzela.

Benzyną nie jeździ się jak dieslem a zatem i obroty i reszta do nauczenia od nowa.

We wroc masz kilka miejsc gdzie możesz udać się na diagnostkę, dać komuś auto do przejechania się. To da Ci obiektywne pojęcie. I nie mówię o stacjach diagnostycznych.
Obrazek
Rafnl
Bywalec forum
Posty: 11
Rejestracja: 25 maja 20, 15:24
BMW: 320i sedan M54B22
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław

#8

Post autor: Rafnl »

Cześć!
Nie wiem co ta wypowiedź ma wnieść do tego tematu, poprawić Ci nastrój czy o co tu chodzi, żaden inny samochód mi nigdy nie kangurował i w żadnym oprócz poprzedniej e46 nie trzymałem samochodu na sprzęgle, ba nawet gdybym chciał to w większości przypadków nie było to możliwe albo nie było tak efektywne i proste jak hamulec ręczny. Wydaje mi się, że w mojej poprzedniej było to na tyle fajne i proste do wyczucia ze względu na mocno wyeksploatowany stan sprzęgła + miałem problemy z ręcznym cały okres posiadania tego auta i doszedłem do tego z musu poruszania się tym samochodem z niesprawnym hamulcem ręcznym. Napewno muszę sie przyzwyczaić do jazdy benzyna, to fakt- na ok. 4.5 roku posiadania prawa jazdy i pewnie ok 90tys km które zrobiłem w życiu myśle, ze 88 to diesle, benzyna jeździłem właściwie tylko na kursie, egzaminie i pare razy traficarem po wro (swoją droga żadne szarpania i kangury nie występowały mimo ze to silniki benzynowe) Mam ogrom już głęboko zakorzenionych nawyków z eksploatacji diesla. W każdym razie, Mały update. Auto stoi już u specjalisty, w Inpie błąd czujnika położenia wałku rozrządu, wiec (chyba) mamy winowajcę. Zleciłem wymianę oleju w skrzyni i dyfrze bo bóg wie czy one od nowości tam nie siedzą, polecił mi liqui moly 75w80 i taki zaleje. Chwile się przejechał, obejrzał auto pod spodem. Jak mu powiedziałem o tym trzęsieniu/bujaniu buda chwile na zimnym + kangury, powiedział, ze sprawdzi też świecie / podpora łącznik wału + poduszki pod skrzynia / tuleje wózka nr 9 ale dokładnie zajmie się nią w poniedziałek. Zamówi mi tez osłonę z przodu także wróci na miejsce. Będę dawał na dniach znać co i jak się sprawy rozwijają, bo narazie to tylko ledwo ruszył zawrócił, była pod kompem chwile i od spodu coś tam poświecił.
Awatar użytkownika
Szczurson
Bywalec forum
Posty: 1680
Rejestracja: 5 sty 16, 9:06
BMW: F11 520d
Rok produkcji: 2012
Państwo: Polska
Województwo: śląskie
Miasto: Częstochowa
VIN: DY10727
Lokalizacja: przed_monitorem

#9

Post autor: Szczurson »

kosteg pisze: 26 cze 20, 8:11
Rafnl pisze: 25 cze 20, 13:12 byłem w stanie na sprzęgle przytrzymać samochód w bezruchu (np. Na wzniesieniu)
Ja przepraszam, ale czytając o takich zachowaniach dla mnie autor jest stracony. To mi mówi jednoznacznie, że podstaw poruszania się samochodem brak.
Od trzymania auta na wzniesieniu jest hamulec potocznie zwany ręcznym. Jeśli są zatem inne podobne naleciałości/odruchy to się nie dziwię, że auto kangury strzela.

Benzyną nie jeździ się jak dieslem a zatem i obroty i reszta do nauczenia od nowa.

We wroc masz kilka miejsc gdzie możesz udać się na diagnostkę, dać komuś auto do przejechania się. To da Ci obiektywne pojęcie. I nie mówię o stacjach diagnostycznych.
A ja myślę, że zdecydowanie przesadzasz. Przykład z trzymaniem auta na wzniesieniu na samym sprzęgle miał tylko zobrazować, że autor umie się nim dobrze posługiwać. Wiadomo, że to niezdrowe, ale to miał być tylko przykład jak zakładam.

Jeśli chodzi o sam temat, to ja odnoszę wrażenie, że moja jazda swoim samochodem nie jest tak płynna jak innymi (a jeździłem już wieloma rożnymi). Kiedy miałem problemy z silnikiem i nie pracował do końca jak należy (szczególnie jeszcze przed wymianą świec) kangury były znacznie bardziej odczuwalne. Teraz już ich nie ma, jednak nadal przy zmianie z 1 na 2 i 2 na 3 muszę minimalnie dłużej (niż w innych autach) przytrzymać sprzęgło, żeby nie było lekkiego szarpnięcia. Dodatkowo jak jest jeszcze zimny, to cofając na półsprzęgle potrafi szarpać. Być może jest to kwestia zużycia sprzęgła i docisku lub luzów gdzieś w układzie przeniesienia napędu, gdyż tymi rzeczami się jeszcze nie zajmowałem.

Tak czy siak te kangurki opisane przez Ciebie sugerowałyby, że silnik nie spala mieszanki poprawnie przy niskich obrotach. U mnie świece sporo zmieniły, ale to raczej tylko moja sugestia kierunku szukania przyczyny, niż wskazanie winowajcy.
Moje BMW (klik w obrazek):
Obrazek Obrazek
Rafnl
Bywalec forum
Posty: 11
Rejestracja: 25 maja 20, 15:24
BMW: 320i sedan M54B22
Rok produkcji: 2003
Państwo: Polska
Województwo: dolnośląskie
Miasto: Wrocław

#10

Post autor: Rafnl »

Dokładnie o to mi chodziło- zaznaczyć, że w poprzednim aucie na tyle ‚dobrze’ czułem i posługiwałem się sprzęgłem, że nie było kompletnie z niczym problemu, a tutaj ta ‚adaptacja’ do nowego trwa na tyle długo, że zacząłem powątpiewać, że to ze mną jest coś nie tak. Dzięki.
Napisz odpowiedź
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatnia aktywność

Wróć do „Ogólne”