Witajcie, od kilku tygodni posiadam e46 compact 316ti z 2004r.
Ogolnie autko dzialalo spoko, od czasu do czasu gaslo przy ruszaniu, ale doszedlem do wniosku ze moze zdusilem, az do dzis.
Jade sobie dzis elegancko, wszystko ok moc jest dzwiek silnika w normie nagle zgaslo, gdy dojechalem do swiatel i wrzucilem luz..
Krecilem kilka-kilkanascie razy, i nawet nie zalapalo, i do tego dziwny dzwiek jak by nie bylo swiecy, albo przepustnica byla na maxa otwarta, a nie trzymalem gazu..
Po chwili przerwy wypalonej fajce i ogledzinach czy nic nie odpadlo pod maska samochod za 2 czy 3 razem odpalil, i wszystko wrucilo do normy..
Spotkal sie ktos z tym?
Moga to byc objawy uszkodzobego ktoregos czujnika walka rozrzadu?
Przepustnica, przeplywomierz? Na blacie niema zadnych bledow, nie wpinalem pod kompa bo nie bylem u zadnych znachorow.
Z gory dzieki za pomoc !

Bez kompa można tylko wróżyć .
Po szczytaniu błędów będziemy myśleć co boli Twój silnik.
Masz jeszcze pod maską N42 czy już N46?

Wysłane z mojego SM-N910C

N42B 18AB

Miałem tak samo dokładnie.
U mnie nie wypluło żadnych błędów.

Podejrzewam, że mi się coś wałek Valvetronica mógł kleszczyć w pozycji zamknietych zaworów.

Myślę tak ponieważ u mnie dwie krzywki valvetronica nie miały smarowania, ale to są tylko moje domysły.

Jak pozbyles sie problemu?