A wiec od pewnego czasu zauważyłam ze zaczelo sie cos dziac z klimatyzacja, mianowicie sprezarka od klimy zaczela wydawac dziwne odglosy tak chorchotac delikatnie, momentami z nawiewow wialo cieple powietrze poczym ponownie zimne jak nalezy, wiele osob do okola mnie twierdzilo ze moja sprezarka jest juz na wyczerpaniu i otoz dzisiaj ku mojemu zaskoczeniu na postoju przy odpalonym silniku, nagle cos zagwizdalo huknelo i cale autko stalo w chmurze szarego dymu..... pomyslalam ze stalo sie, sprezarka padla i po zawodach ale ku mojemu zdziwieniu po zgaszeniu silnika i ponownemu odpaleniu go po 10 minutach wszystko dzialalo jak trzeba, akurat bylam w miejscu gdzie sprawdzali i nabijali mi klime 3miesiace wczesniej bo pojechalam sie zapytac czy te odglosy to faktycznie sprezarka ....podlaczyli sprzet i okazalo sie ze mialam ponad 546/740mg gazu w ukladzie czy jakos tak to sie pisze, uklad po sprawdzeniu okazal sie szczelny, mam teraz UV w ukladzie i rano jade sprawdzic czy wszystko jest jak nalezy.... szok.... jak to mozliwe skoro gaz uciekl to uklad nie powinien byc szczelny i ponownie sie raczej nie dal napelnic.... sprezarka juz nie chorchocze jak pare godzin wczesniej wszystko dziala bez zarzutu i oco tu chodzi?

Ja mysle ze odglosy daje kompresor
Podobny temat moze w czms pomoze http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=69&t=158895

Dzisiaj już wiem co się stało z tą moją klimatyzacją, otóż padła sprężarka, a raczej jedna z części wchodzących w jej skład, nie wiem jak to się nazywa fachowo, ale więcej się dowiem jak rozkręcę elementy które zasłaniają widoczność, wiem jedynie że wszystko jest pokryte czymś w rodzaju mazi bo to widać gołym okiem..... Sprężarka została już zamówiona i czekam na dalszy rozwój sytuacji, mam nadzieję,że się skończy tylko na wymianie sprężarki i wszystko będzie chodzić jak należy i nie będzie potrzeby czyszczenia całego układu.....

Jakieś postępy z klimą??
Mam koledzy(i koleżanki) problem bo chyba zatarła się sprężarka. Dziś jak stałem w korku to poleciał dym z pod maski. Klapa w górę i okazało się że dymek pochodzi ze sprzęgła klimy, sam kompresor od zawsze(mam auto trzecie lato) kręcił się z przeskokami(podobnie jak pompa wtryskowa ale lżej), a czytałem w necie że powinien się płynnie obracać. Na chwilę obecną obraca się z duuuużym oporem, a po włączeniu gwiazdki zaczyna wydawać dźwięk tarcia gumy o metal... Może wystarczy coś wyczyścić i się nic nie zepsuło? help...

Temat stary, ale widze że nie ma odpowiedzi.Ta maź o której napisałeś to pewnie olej który wydostał się z instalacji. Musiała być nieszczelność skoro było mało czynnika i olej na częściach. Sprężarka chodziła na sucho i się zatarła.
Może na przyszłość komuś ta wiedza się przyda.

Male sprostowanie: nie napisales a napisalas
a jezeli chodzi o moja klimatyzacje to sie juz wyjasnilo to byla wina wiatraka ktory sie nie wlaczal i nie chlodzil ukladu a wiec na postoju i wolnych obrotach zagrzewala sie sprezarka i wydajac ten dziwny dzwiek i zamiast zimnego wialo cieple powietrze po kilku sekundach z nawiewow, podczas jazdy uklad byl chlodzony powietrzem wiec wszystko dzialalo jak nalezy, a ten wybuch ktory nastapil byl spowodowany przegrzaniem calego ukladu, temp. silnika wzrosla do ponad 120 i tyle wystarczylo (w warsztacie w ktorym naprawialam autko ale od tamtej pory zmienilam fachowcow) naszczescie silnik przezyl a po zmianie sprezarki dzwieki nie ulegly zmianie no moze troche cichsze byly wiec to utwierdzilo ze to wina wiatraka na 200% i po jego wymianie wszystko dziala bez zarzutu

Skoro kazdemu sie zebralo na szczerosc, to i ja napisze co u mnie . A wiec w koncu naprawilem klime, mialem w ukladzie 580 g czynnika, wiec troszke za malo. Zmiana sprezarki byla konieczna, rozebralem stara i nadaje sie do przetopu jedynie. W tym momencie po nabiciu 750 g czynnika sprezarka pracuje jakis czas i sie wylacza na podobny okres czasu i tak w kolko, podobno tak ma byc, wiec sie nie stresuje juz, tylko efektywnie schladzam

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2