Witam.
Mam takie nietypowe pytanie:
Poprzedniemu właścicielowi nie podobały się relingi dachowe i je ściągnął.
Zostały po nich otwarte otwory. Auto stało / jeździło ponoć tak przez 4 miesiące.
Czy deszcz, czy śnieg wpadający w te otwory może być kłopotliwy?
Czy są jakieś kanaliki odprowadzające tą wodę gdzieś poza auto?

Nie chciałbym, żeby woda gromadząca się gdzieś w środku zrobiła mi kiedyś krzywdę od środka ;/

I słusznie że się martwisz, bo moim zdaniem nie powinno się zostawiać tych otworów nie zabezpieczonych. W tym miejscu raczej niema kanałów, ale niech ktoś to potwierdzi.

Tak. Pod relingami nie ma kanałow odprowadzających wodę.

W sedanie te zaślepki w dachu nie są jakieś super szczelne. Tymbardziej że to jest dach i w czasie jazdy wiatr wciska wodę w każda szczelinę. Wydaje mi się ze ta woda z rowka po prostu wypływa w okolicy uszczelek przedniej i tylnej szyby. W turasku pewnie będzie to samo.

Wysłane z mojego LG-H525n przy użyciu Tapatalka

nie ma kanałów ...
to źle ...
to co teraz? szczykawa i długi gumowy wężyk?

emotif pisze:nie ma kanałów ...
to źle ...
to co teraz? szczykawa i długi gumowy wężyk?

Ja bym raczej ściągał podsufitkę i zrobił rozeznanie, wysuszył i uszczelnił dach.

kurcze, to brzmi poważnie ... bardzo poważnie, nie wiem czy znajdę czas na taka zabawę ;/

No, a można jakieś zaślepki kupić na to?

Dwa wyjscia...

Albo zostawić bez relingow i uszczelnic otwory szczeliwem np do szyb, albo zalozyc relingi z oryginalnymi uszczelkami pod sruby mocyjace ktore powinny zamknac ten temat.
Montaz relingow moze obejdzie sie bez sciagania podsufitki, ale na pewno trzeba bedzie ja odchylic badz lekko opuscic.

a tak w ogóle to jakie części wchodzą w montaż relingów dachowych, bo gdzieś w tych otworach walają się jakieś uszczelki chyba, jakieś plastykowe elementy itp - sprzedający sam nie był pewien czy wszystko mi dał i czy wszystko jest na miejscu.
Czy jest możliwość zakupu gdzieś takich części/śrub mocujących (np jakiś sklep autoryzowany itp) ?
Jest może gdzieś instrukcja do montażu tych relingów, co i jak po koleji?