Witam dziś zaraz po przyjdzie z Niemiec do Polski, stanlem na chwile pod górkę, poczułem dym w środku po zgaszeniu samochodu, otworzyłem maskę dym wydobywal się jakby spod silnika po paru sekundach od otworzenia maski już nic nie lecialo,dym zestawy i smierdzacy odpaliłem pojechałem kawałek dalej pod dom. Dodam że trochę cieknie olej spod uszczelki, wiem że uszczelki do wymiany. Czy to może być coś poważnego czy może ten ciekanacy lekko olej? W trasie samochód spisywał się dobrze , nie grzal się A na postojach nic kompletnie nie dymilo, dopiero wtedy gdy stanlem pod górkę i zgasilem. Stan oleju wporzoadku, plynu chlodniczego tez.Pomocy:/

pamiwtasz cos wiecej, jaki dym, jak smierdzial?
ewidentnie palony olej?
jesli to tylko przypalony olej na goracym wydechu to nie ma powodow do paniki
wymienic uszczelke i pozamiatane

Trochę mi smierdzialo jakby jakimiś kablami, ale mam nadzieję że to co będzie to co mówisz.cala trasa bezbłędnie tylko jak to zostawiłem na tej górce pojawił się ten dymek.

Możliwe, że jak stanąłeś na górce to auto było przechylone i wtedy olej ściekł na kolektor wydechowy, a jak auto jest poziomo to nie ma takiej możliwości

To raczej rozwiązanie tej zagadki wymienić uszczelkę pokrywy zaworów, jeździć i obserwować

maniek21112 pisze: ↑29 sie 19, 1:14 To raczej rozwiązanie tej zagadki wymienić uszczelkę pokrywy zaworów, jeździć i obserwować

Witam, niestety uszczelka wymieniona A kopci dalej spod silnika czasem, czy to może być wina uszczelki olejowej ? Stamtąd się poci tez

Ale znowu dymi? Lać się może oczywiście, zobacz czy nie cieknie spod podstawy filtra oleju.

Ok sprawdzę to, dymi cały czas tak samo, żadnych zmian po wymianie uszczelki od pokrywy zaworów

Kto to wymieniał? Ty czy mechanik? To, że zostało zrobione nie oznacza, że dobrze..to dość prosta czynność ale trzeba to zrobić starannie, czystość, brak pośpiechu i odpowiednie dokręcenie śrub to podstawa.

W sumie kolega to robił.. Ale nie widać żeby coś cieklo teraz spod dekla.. zostaje mi tylko oddać do mechanika teraz