Witam. Auto pracowalo rowno w pelnym zakresie obrotow, wkrecalo sie na obroty itp ale mialem wrazenie jakby bylo lekko ospale. Na wylaczonym silniku wyciagnalem przeplywke tzn. sam "wklad". Nie rozbieralem go juz bardziej i lekko pedzelkiem i benzyna ekstrakcyjna wypedzlowalem te druciki i zanurzylem koncowke (tam gdzie jest plytka) w benzynie ekstrakcyjnej na pol godziny. Po kilku godzinach jak wyschlo poszedlem spowrotem zalozyc do auta i tu szok. Auto odpalilo ale po kilku sekundach zgaslo - co sie nie zdarzalo nigdy. Kilkakrotnie sie to powtorzylo, nierowno pracuje. Nawet jak staram sie obrotami podgonic silnik to nie wchodzi na obroty- ja wciskam gaz a obroty max 1,5-2 tys. Myslalem,ze moze sie przejade kawalek to przejdzie ale to nawet jazdy nie przypominalo. Przeplywka to org Bosch. Zalozylem strzalka zgodnie z kierunkiem przeplywu powietrza do silnika. Czy powinno sie zrobic jakas adaptacje? Przeciez wciaz auto jezdzilo na tej przeplywce i bylo w miare ok a teraz to strach wyjezdzac w ludzi. Myslicie,ze przeplywka zrobila bye bye ? PS szukalem tematu ale bylo tylko na temat zakladania nowych przeplywek i adaptacji.

tych drutow sie nie dotyka, mozesz juz powoli szukac nowej

Po wlozeniu spowrotem tego samego przeplywomierza powinno byc ok czy trzeba na kompie jakos ustawiac? Jest mozliwosc potwierdzenia na 100 % ze przeplywka jednak do wyrzucenia ?

Jak masz INPA, to w LIVE DATA sprawdzisz jaki ma pomiar powietrza (o ile jeszcze coś mierzy).

Wysłane z mojego SM-N910C

ok dzieki a jeszcze jedno: kupujac nowy przeplywomierz org Boscha musze robic adaptacje (czy tam kasowanie bledow) czy po prostu wpinam nowa przeplywke i powinno byc dobrze?

Pleplywek nie czysci sie benzyną ekstrakcyjna tylko alkoholem izopropylowym. Moglo to ją dobic.
Jak mupisz drugą wkladasz i tyle. Nie adaptuje sie przeplywomierza w tym silniku

ja kupiłem nowa przepływke bosch'a, to musiałem skasować adaptacje bo auto sie cały czas dusiło, teraz jest ok.

Auto z odpieta wtyczka chodzilo na luzie okej. Po wtyknieciu przeplywki gasnie momentalnie. Potem troche sie nagrzal to bylo lepiej i z przeplywka dalem rade jezdzic ale przy dohamowywaniu spadaja obroty na 500-600 choc nie zawsze. Na 1,2 biegu obroty ida do konca a na 3 biegu mam wrazenie,ze kolo 5 tys juz niechetnie sie wkreca ale brak warunkow na drodze i nie testowalem czy dobije do odcinki. Po jezdzie jak byl nagrzany to obroty na biegu jalowym byly ok 850 z minimalnymi odchyleniami +/- 50. No nic zobacze jak bedzie jezdzilo przez najblizsze dni i najwyzej wtedy zdecyduje co z przeplywka. Dzieki za szybkie (!) odpowiedzi.

Nie ma co ukrywać zabiłeś ja tą benzyną ,kto Ci doradził tak fachowo ? Spróbuj jeszcze może się uda w jakimś stopniu wycisnąć z niej resztki życia i kup w elektronicznym alkohol izopropylenowy w sprayu do czyszczenia elektroniki i dobrze wymyj tą płytkę ew możesz jeszcze po tym zabiegu zrobić niewielką dziurkę w obudowie co by dostawała więcej powietrza wpisz sobie w google dziurka w przepływomierzu i zobacz gdzie ona powinna być .Sam kiedyś coś takiego zastosowałem szału jakiegoś nie było ale różnice było czuć .A jeżeli te zabiegi nic nie pomogą to tylko wymiana .

Nie do konca rozumiem. Jesli kupie Boscha o tych samych numerach co oryginal to po zamontowaniu auto odrazu powinno dobrze chodzic czy konieczne jest kasowanie adaptacji w Inpie, bledow itp ? W tym watku (str 4) bylo napisane,ze jednak sie kasuje w inpie adaptacje : http://e46forum.pl/benzyna-f22/-e46-318i-przep%C5%82ywomierz-t16632-s30.html. Nie mam jak podpiac pod kompa i wiaze sie to z wyjazdem do mechanikera.