Witam,
mam taki mały problem, oddałem auto do lakiernika i po paru dniach od obioru zauważyłem, że przedni zderzak jest źle spasowany.
To znaczy:
zderzak jest lekko przesunięty w dół od strony kierowcy. Tak bardzo że w szczelinę, która powstała mogę spokojnie palec włożyć. Wyczytałem u was na forum mnóstwo rzeczy, lecz nie jestem pewien co i jak. Najlepiej aby dało się to wyregulować tak, żeby nie ściągać zderzaka. Podobno są śruby regulacyjne, jedni mówią że można sie do nich dostać przez przednią listwę, inni że po ściągnięciu kierunkowskazu. prosiłbym o pomoc.
Daje zdjęcia jak wygląda u mnie jedna i druga strona.

Zderzak nie trzymaa się prawidłowo naa ślizgach. Bardzo możliwe, że lakiernik uszkodził je podczas montażu/demontażu. Na szczęście nie są drogie. Czemu odebrałeś auto w takim stanie?
Oby nie były wyrwane mocowania w zderzaku...
Zdejmij i spróbuj prawidłowo wsunąć go w ślizgi. To nie jest trudne, tylko warto robić to w dwie osoby

Na pewno wszystko było całe jak zawoziłem, bo było wszystko spasowane przez blacharza. Ja niestety nie odbierałem tego auta. Ojciec odebrał, a ja zauważyłem dopiero jak do domu wróciłem. Szczerze to nie widać tego, ale no cholera, ma te auto ładnie wyglądać powiedz mi jak ściągnąć zderzak, wystarczy tylko te dwie śruby mocujące od dołu wykręcić(te na 10), czy może jest coś jeszcze? Jak będzie połamane to ubije lakiernika.

Te dwie śruby plus wkrety od plastików od spodu/w nadkolach i zchodzi.

ok, dzięki. zobacze jutro jak to wygląda. mam nadzieje, że nie bede miał już wiecej pytań

Zostań na dłużej jak ogarniesz zderzak; )

na pewno zostane

Gorzej jak lakiernik przegrzał w komorze
Ślizgi są wkręcanie bez reagulaci tylko sam zderzak jest regulowany +- 5 mm

Dzisiaj sprawdze i powiem wam co i jak. Oczywiście lakiernika odwiedze, aby na niego troche nakrzyczeć

Wyszło na to, ze strona która była malowana jest źle spasowana. lakiernik za to oberwie, a auto wraca z powrotem do blacharza. dzięki za pomoc