Witam. Planuję zakup samochodu. Mój budżet to powiedzmy 10k, zależy mi w zasadzie na 3 rzeczach, LPG, względnie nie duża awaryjność oraz skrzynia 6b, na trasę 150km autostradą 2x w tygodniu, reszta miasto. Generalnie studiuję i potrzebuję nie drogiego auta na zjazdy do rodziny oraz poruszanie się po mieście. Celowałem cały czas w jakiegoś vaga, początkowo 1.8t z lpg ale one mają głównie skrzynie 5biegowe, 6 biegowe mamy głównie w 1.9tdi, ale cena diesla mi nie pasuje jako studentowi + wolę charakterystykę silnika benzynowego. Rozglądałem się po a4 b5, golfach 4, paskach b5 itd, e46 raczej nie brałem pod uwagę ze względu na ogólną opinię na temat posiadaczy tego auta, a akurat jestem w wieku typowego posiadacza tego modelu. No ale w końcu ostatnio sprawdziłem jak to wygląda cenowo, i z tego co widzę to można dorwać na prawdę całkiem ładne egzemplarze w tej cenie, np. 2.0 r6 z gaziutkiem. Jeśli chodzi o kwestie napędu na tył, nie szukam auta do upalania aczkolwiek jestem obeznany i w realu i dosyć mocno w simkach w kwestiach charakterystyki tego napędu. Dodatkowo kwestie estetyczne, bryła auta i kokpit skierowany w stronę kierowcy, przemawiają po stronie e46 no i rozkład masy oraz prowadzenie. Pytanie brzmi jak wyglądają koszty eksploatacji tego modelu w porównaniu do vagów z roczników około 2000? najbardziej wpadło mi w oczy wspomniane 2.0i r6 z gazem, które z tego co widziałem można znaleźć z 6b skrzynią. R4 także mógłbym mieć, ponieważ ta moc nie ma dla mnie takiego znaczenia, ale tam pewnie są tylko skrzynie 5b. Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.

No nie jestem przekonany co do tej skrzyni 6'tki. Z tego co kojarzę, to w E46 te skrzynie nie były zbyt powszechne, chyba (nie jestem specem) głównie w późniejszych modelach i to tych z największymi silnikami. Nie wiem czy były fabryczne M52TUB20 z takimi skrzyniami. Maniek na pewno będzie wiedział, to jak tu zajrzy, to pewnie się wypowie.

Co do samego pomysłu zakupu E46. Cóż, auto jak auto, ile będziesz w nie musiał włożyć zależy głównie od tego jak dbali o niego poprzedni właściciele. Ceny części nie są koszmarne, nie jestem obeznany w cenach części do VAG'a, aczkolwiek pewnie mogą być nieco droższe. R6-tki awaryjne specjalnie na ogół nie są (chociaż ja akurat byłem chyba wyjątkiem potwierdzającym regułę ).

Ogólnie nie bardzo rozumiem dlaczego dla Ciebie głównym wyznacznikiem jest skrzynia. Rozumiem, że będziesz robił trasy, ale jeżdżąc do 140 km/h to nawet 5 biegówka starcza spokojnie i obroty nie są tragiczne (a do tego R6ki całkiem fajnie brzmią na obrotach ). Jedyne porównanie jakie mogę Ci podać to BMW E46 320i z Audi A4 B6 Avant 1.9 TDi. Bawarka na pewno znacznie lepiej się w zakrętach prowadziła. Nie mówię, że Audi było jakoś złe, ale znacznie fajniej mi się prowadziło moje auto. Silnik to już kwestia indywidualna, rzędowa szóstka w benzynie to druga strona tabeli jeśli chodzi o kulturę pracy porównując z tymi starszymi "tedeikami". Natomiast największą różnicę według mnie robiła jakość wnętrza. W BMW praktycznie każdy przycisk wyglądał bez zarzutu, za to w Audi... No, jak to w VAGach z tamtych lat. Mam nadzieję, że chociaż trochę Ci pomogłem.

Dla ciebie dobra by była Astra G z 1.6 i LPG, ta mocniejsza 101 kucy. Od 3 do 5tys kupisz a resztę pakujesz w serwis i masz ekonomiczne auto z klimą oraz tanie części i serwis na lata. Twoim błędem jest chęć kupna auta za cały budżet, tak się nie robi.
Podobne ekonomiczne auta to Fabia 1.4, PuntoII 1.2, GrandePunto 1.2, GolfIV 1.4, to są auta dla biednego studenta a nie bawara z r6 ;D
Kupno samochodu to loteria, nigdy nie wiesz co się popsuję, trzeba mieć szczęście. Nasz rynek jest teraz okropnie przebrany, ogrom samochodów pojechało na wschód a z zachodu nie przyjechało na tyle by uzupełnić tę gigantyczną dziurę + inflacja.
Chcesz vaga to bierz ale nie z 1.8t, to legendarne silniki i są zajechane - części jak to vag nie są wybitnie drogie ale mechanik sporo weźmie.
1.8T też mało nie pali.
Poza tym Opla, Fiata czy Vaga ci byle Heniek na zadupiu wielkim naprawi a z BMW.. Znajdź dobrego elektromechanika od BMW
6stka super sprawa na trasie ale nie można mieć wszystkiego, szóstka w starszych auta to głównie diesel.

Z twojego postu wynika ze już psychicznie kupiłeś to E46 a pytasz ludzi o opinie by się utwierdzić przekonaniu, bierz BMW a żałować będziesz później

raadd pisze: ↑10 paź 22, 19:15 Witam. Planuję zakup samochodu. Mój budżet to powiedzmy 10k, zależy mi w zasadzie na 3 rzeczach, LPG, względnie nie duża awaryjność oraz skrzynia 6b, na trasę 150km autostradą 2x w tygodniu, reszta miasto. Generalnie studiuję i potrzebuję nie drogiego auta na zjazdy do rodziny oraz poruszanie się po mieście. Celowałem cały czas w jakiegoś vaga, początkowo 1.8t z lpg ale one mają głównie skrzynie 5biegowe, 6 biegowe mamy głównie w 1.9tdi, ale cena diesla mi nie pasuje jako studentowi + wolę charakterystykę silnika benzynowego. Rozglądałem się po a4 b5, golfach 4, paskach b5 itd, e46 raczej nie brałem pod uwagę ze względu na ogólną opinię na temat posiadaczy tego auta, a akurat jestem w wieku typowego posiadacza tego modelu. No ale w końcu ostatnio sprawdziłem jak to wygląda cenowo, i z tego co widzę to można dorwać na prawdę całkiem ładne egzemplarze w tej cenie, np. 2.0 r6 z gaziutkiem. Jeśli chodzi o kwestie napędu na tył, nie szukam auta do upalania aczkolwiek jestem obeznany i w realu i dosyć mocno w simkach w kwestiach charakterystyki tego napędu. Dodatkowo kwestie estetyczne, bryła auta i kokpit skierowany w stronę kierowcy, przemawiają po stronie e46 no i rozkład masy oraz prowadzenie. Pytanie brzmi jak wyglądają koszty eksploatacji tego modelu w porównaniu do vagów z roczników około 2000? najbardziej wpadło mi w oczy wspomniane 2.0i r6 z gazem, które z tego co widziałem można znaleźć z 6b skrzynią. R4 także mógłbym mieć, ponieważ ta moc nie ma dla mnie takiego znaczenia, ale tam pewnie są tylko skrzynie 5b. Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.
[

Jesteś z Wrocławia? Masz znajomego mechanika, który zna się na BMW? Jeśli nie to z ogromną przyjemnością wrzucę Ci ile mnie kosztowały "naprawy" w porządnych wrocławskich serwisach - same typowe rzeczy w zadbanym E46. Wtedy pogadamy o Astrze.

Kupno auta za całą zaplanowaną kwotę nigdy nie było sensownym krokiem. Bez znaczenia czy decydujesz się na BMW, Fiata czy Volvo.

Jeśli nie masz jak samemu serwisować auta to zakup tak leciwego auta premium nie bedzie dobrym pomysłem. Dodatkowo zaczynasz od poszukiwań w grupie najwiekszego ryzyka - aut potencjalnie najbardziej katowanych.

Oczywiście można znaleźć sztukę będącą w przywoitym stanie po właścicielach z umiarkowanymi zapędami do nauki jazdy bokiem ale to neistety już poszukiwania.

Wracając do Twojego pytania - serwis i utrzymanie bardzo będzie zależeć od stanu w jakim kupisz auto oraz od sposobu jego utrzymania (czy serwisy czy może sam w garażu). Dbając o auto samemu można poziom kosztów utrzymać na sensownym poziomie nawet bez oszczędzania na częściach. Wybierając opiekę w warsztacie jaki można uznać za polecany... szybko i łatwo można przekroczyć wartość auta w wydatkach "pierwszej obsługi".

Nie będę tu nazwami serwisów się podpierał ale pamiętam gdy po zakupie pojechałem w takie dość popularne miejsce aby na wszelki wszystko przetrzepali (pomimo dobrze mi znanej historii serwisowej i samego auta chciałem sprawdzić czy może coś po prostu żywota nie dokonało). Poza cenami usług byłem w stanie usłyszeć np, że np uszczelniacza wybieraka skrzyni bez specjalnych narzędzi ale i wiedzy nie da się w przydomowym garażu wymienić

A zatem - vag, francja czy japonia będą łatwiejsze w utrzymaniu kosztów na sensownym poziomie. W przypadku bmw sprawy się szybko odwracają pomimo dużo łatwiejszego dostępu do znakomitej większości spodu niż np w alfie czy fordzie.

Skrzynia 6b dopiero po 03.2003, w pb r6 tylko 330i oraz 325ti (compact), w on 320d i 330d. Więc 320i odpada, polecam dla studenta jednak 320d m47n, po 03.2003 skrzynia 6b.

raadd pisze: ↑10 paź 22, 19:15 Pytanie brzmi jak wyglądają koszty eksploatacji tego modelu w porównaniu do vagów z roczników około 2000?

Hm. Ja przez 4 lata i 4 miesiące na utrzymanie E46 wydałem 30k (+22k wypalonego paliwa ). Nie wiem jak VAGów, bo nigdy nie miałem, ale miałem prócz BMW jeszcze Forda, Toyotę i Peugeot. Przebiegi wszystkimi autami roczne między 12000km a 15000km.
Najtańsza w ekploatacji była Toyota. Przez 3 lata 8k + paliwo.

raadd pisze: ↑10 paź 22, 19:15 Mój budżet to powiedzmy 10k

To kup auto za 4k, a resztę zostaw na najbliższe naprawy, części, opłaty, paliwo.

marcus330d pisze: ↑26 paź 22, 11:29 Ja przez 4 lata i 4 miesiące na utrzymanie E46 wydałem 30k (+22k wypalonego paliwa ).

Ale liczysz też zabawy z doposażaniem czy modyfikacjami bądź innymi szeroko pojętymi zachciankami?

Jak liczysz eksploatacje a jak awarie? Z usterek miałem jedną - szczotki regulatora napięcia. Reszta to eksploatacja

której koszt z ostatnich 5 lat sprowadza się do:
- wahaczy przód komplet + sworzni gdy te już się skończyły
- amorków i sprężyn
- 2 kompletów tarcz przód i 1 tył plus odpowiedniej ilości klocków (przednie tarcze będę niebawem znów musiał zmienić)
- poduszek silnika i skrzyni
- uszczelek turbo i wybieraka skrzyni
- kilka razy odmy
- wymian oleju co 10k + oleju w skrzyni i dyfrze co 50k
- odpowiedniej ilości filtrów co wymianę oleju
- wycieraczek szyb
- łączników stabilizatorów + poduszek
- podpora wału i łącznik elastyczny
- pompa wody
- kilka kompletów pasków
- koło pasowe, rolki, sprzęgło alternatora
- termostatów
- wymana większości gumowych przewodów na nowe
- nowy zbiorniczek wyrównawczy czeka od dawna aż oryginał wreszcie się podda
- wymiany płynu hamulcoweg, chłodniczego chyba ze 4 razy (teraz nie pamiętam)

Z czego znakomita większość z tych elementów (częstotliwość wymiany) zależna jest od ilości jazdy i jej stylu oraz mojej profilaktyki i zapobiegania a nie napraw bo coś się skończyło

Dodatkowo ostatnio wpakowałem sporo pieniędzy w dopieszczanie karoserii - znów ktokolwiek znający moje auto (w tym większa część rodziny) stukała się w głowę słysząc kwotę i widząc (a w zasadzie nie widząc) uszkodzenia...

Natomiast tu gdzie sporo kosztów się generuje:
- felgi, ich malowanie i opony (mógłbym dalej jeździć na fabrycznych 16" - nic im nie było - zmiana na 18" i 17" to moje zachcianki)
- malowanie zacisków
- rozpórka
- wymiana przedniej szyby na klimakomfort
- wymiana stabilizatorów przód i tył na m3/x wraz z ich "regeneracją" (chemia + proszek) i nowe tuleje poli
- wymiany siedzeń na sporty + elektryka
- dodanie elektrycznych szyb z tyłu
- dodanie alarmu
- dodanie instalacji tv
- dodanie kamer cofania i przedniej
- dodanie konsoli do gier (in progres)
- dodania złącza ipoda
- dodanie drugiego zestawu bt (bo fabryczny jest tylko do rozmów) do słuchania muzyki z telefonu
- dodatkowe przyciemnienie szyb
- wymiana listew na shadow
- oklejanie dekorów
- czekające na montaż zaciski brembo na przód i tył
- wymiana przewodów na oplot
- dołożenie hk
- i pewnie ogrom jakich teraz nie pamiętam

Generalnie przeciętny użytkownik czy też jak mawia mój szwagier "normalny" w tym czasie zrobiłby tylko:
- wahacze z przodu
- klocki/tarcze wedle zużycia
- szczotki alternatora
- może 1x paski gdy koło pasowe zaczynało się odzywać
- zaprawki w 2 miejscach
- olej z filtrami wedle przebeigu

Teść się ze mnie śmieje, że mam podejście jak u niego w lotnictwie - resursowe - wymieniam po czasie/przebiegu ale zanim coś padnie. A to jest zdecydowanie niestandardowe na rynku zachowanie.

kosteg pisze: ↑27 paź 22, 12:11 Ale liczysz też zabawy z doposażaniem czy modyfikacjami bądź innymi szeroko pojętymi zachciankami?
Jak liczysz eksploatacje a jak awarie?

Awarii nie miałem, czyli czegoś takiego, żeby auto powiedziało mi w polu, że nie jedzie dalej, wzywaj lawetę. Zatem wszystkie opłaty związane z autem to dla mnie eksploatacja. Regularnie serwisuje auto i wymieniam części gdy:
- noszą ślady zużycia i pojawia się ryzyko awarii - np. koło dwumasowe, sprzęgło, regeneracja 6 wtryskiwaczy, wymiana obtłuczonego kamieniami skraplacza klimatyzacji (jeszcze był szczelny), akumulator (miał 50% sprawności).
- pogarsza się bezpieczeństwo - np. hamulce, zawieszenie, regeneracja reflektorów, wymiana wycieraczek - jak wiemy do e46 przednie Bosch kosztują ~130zł, ASO 180zł).
- po prostu jest nieestetyczne - wytarta skóra na gałce od biegów, pordzewiałe śruby.

Modyfikacje u mnie równa się doposażenie, a to robiłem we własnym zakresie, w głównej mierze aktywując funkcje komputerem. Jedyna mechaniczna modyfikacja to była wymiana panelu przycisków, żeby zyskać przycisk do kasowania adaptacji aktywowanego kompem monitoringu ciśnienia w kołach (panel kosztował 40zł).

Zachcianka typu koła 18" odliczyłem od całego kosztu utrzymania.

Reszta była wg mnie potrzebna, żeby BMW dawało te reklamowaną przyjemność z jazdy, było bezpieczne jak je rozpędzę do 240kmh, a nie było tylko kupą starego złomu, tyle że ze znaczkiem śmigła z Bawarii.

Obawiam się, że dla statystycznego kupujacego e46 są to abstrakcyjne koszty zupełnie nie zwiazane z eksploatacją i nic nie powiedzą osobie potencjalnie chętnej na zakup o ewentualnym poziomie utrzymania takiego auta. Być może generalizuję czy też mam zły obraz ale gdziekolwiek bym nie zaglądał to podobne podejście do aut z tego poziomu cenowego uznawane jest za... marnowanie kasy.

Jednak chińskie opony, wahacze "przerabiane" na te z wymiennymi sworzniami, tanie zamienniki w zasadzie dowolnej części czy kupno używanych amortyzatorów, kół pasowych i nawet tarcz hamulcowych zdają się być tym co króluje w zapytaniach i tematach na ogromnej iości grup.

A zatem - koszty to wyłącznie części jakie się zepsłuły i wymagały wymiany/naprawy (łącznie z wymianą jednej tylko sprężyny czy jednego wahacza).