Jeśli będziesz chciał koniecznie zalać nowym płynem to polecam PRSTONE, sam mam taki od zawsze w swoich autach, ma taki seledynowo żółty kolor i 5 lat gwarancji 
.Pasek klimy, wątpię żeby aż się palił, skoro jej nie używasz, bardziej bym obstawiał pękniętą gumę w kole pasowym, skoro mówisz że jest ono z decentrowane. To dość delikatne i wadliwe urządzenie, zerknij w temathttp://www.e46forum.pl/viewtopic.php?f=23&t=11083. Piszczenie może nie wydobywać się bezpośrednio z alternatora, może to jest koło pasowe bo dźwięki pod maska ciężko precyzyjnie zlokalizować, zbyt dużo elementów i hałasów. Z pionem jest tak jak Ci pisałem, że zaczyna się od pewnego momentu i jest długi czas, aż temperatura dojdzie do określonego poziomu. Proponował bym sprawdzić to koło pasowe, bo gotowanie się silnika świadczy o nie pracującej pompie płynu, smród spalenizny o trącej gumie, paski wieloklinowe mają dość dobrą przyczepność, więc ślizganie się to extremalny przypadek. Co do wisco, działa tak ze cały czas wyciąga z chłodnicy powietrze, wraz ze wzrostem temperatury powietrza wisco ciągnie coraz mocniej, jeśli chłodnica się nie zagrzała to powietrze z niej też nie spowodowało załączenia się wisco. Wentylator jest chyba sterowany czujnikiem na silniku i chyba w tym przypadku powinien się włączyć, ale to głowy nie daję, nie wiem a bardzo i jaką gumę nad alternatorem może chodzić
. No wróżką nie jestem, ale proponuje sprawdzić koło pasowe bo ta guma w nim często sprawia problemy....
