Witam, czy u was też jest tak gorąco pod maską po przejechaniu nawet przykładowo 20/30km. Na dworze 24/25 stopni, pod maską jest tak gorąco że aż elementy plastikowe parzą przy dotknięciu. Niby temp. trzyma 96-98 stopni prawidłowo i nie przegrzewa się płyn, wentylator jak trzeba to się załącza, ale niepokoji mnie trochę taki ukrop z pod maski po otwarciu.

Tak, w n42/46 jest jeszcze gorzej. Błędu grzałki termostatu nie ma? Zbija temperaturę do okolic 80 stopni pod obciążeniem?

W n42, przy pierwszej trasie w lato +\- 30stopni byłem w szoku, ile ten silnik oddaje ciepła do kabiny, lecąc te kilkaset km z butem w podłodze nie spotkałem się jeszcze z autem w którym czulbym dyskomfort spowodowany nagrzewaniem się wnętrza od strony prawej nogi kierowcy, kwestia przyzwyczajenia, najpierw jest strach ze silnik taki gorący i ze zaraz eybuchnie, jak już zobaczysz ze nic mu nie jest, to nie trzeba patrzeć na temp oleju, czujesz lekki skwar na prawej nodze to znaczy ze można nie wykluczam oczywiście tego ze moja bunia była złomem i takie coś nie powinno miec miejsca w sprawnym aucie ale nie ma co ukrywać temp robocza silnika 105 stopni to jakiś nieśmieszny żart inżynierów i eko patologów

Także pozazdrościć 96 stopni

Błędów grzałki termostatu nie mam, podłączałem ostatnio inpa i zero błędów. Już myślałem że tylko u mnie coś nie tak, to widocznie ten typ tak ma trzyma 96-98 stopni więc powinno być okej Dzięki za odpowiedzi.

Bez obciążenia tak, ale gdy ciśniesz to ma spadać.

i jeszcze ta swiadomosc ze to gorąco to zmarnowana energia z benzyny...

w M52 podobnie, też bardzo gorąco pod maską. W test 7.0 temperatura utrzymuje się 91-93°C.
Natomiast podczas jazdy spada i jest bardzo różnie 84-88°C.

To jest ten sam termostat i jak jest sprawny to ma trzymać 96-97, dopiero pod obciążeniem temperatura spada.