Znaleziono 20 wyników
- 6 lut 15, 9:58
- Forum: Benzyna
- Wątek: [335i e90 2007-2008, N54]
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 3741
[335i e90 2007-2008, N54]
Witam!
Mam pytanie do experta, czy ktoś z kolegów wie, czy w silniku r6 N54 w aucie 335i do roku 2007 jest wtrysk pośredni czy bezpośredni, bo w necie czytam sprzeczne informacje, że wszystkie 335i od początku produkcji są na bezpośrednim wtrysku, inni piszą, że do 2007 są na pośrednim. Dla mnie to ważna informacja. Wiem, że te auto 335i (306 ps) występuje w wersji starszej z dwiema turbinami i wersji nowszej z jedną turbiną, która tez ma powyżej 300 ps. Dzękuję z góry za wyczerpującą odpowiedź.
Mam pytanie do experta, czy ktoś z kolegów wie, czy w silniku r6 N54 w aucie 335i do roku 2007 jest wtrysk pośredni czy bezpośredni, bo w necie czytam sprzeczne informacje, że wszystkie 335i od początku produkcji są na bezpośrednim wtrysku, inni piszą, że do 2007 są na pośrednim. Dla mnie to ważna informacja. Wiem, że te auto 335i (306 ps) występuje w wersji starszej z dwiema turbinami i wersji nowszej z jedną turbiną, która tez ma powyżej 300 ps. Dzękuję z góry za wyczerpującą odpowiedź.
- 15 lis 14, 17:41
- Forum: Podwozie
- Wątek: [328i 1998] regeneracja wału napędowego czy używka?
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 5485
[328i 1998] regeneracja wału napędowego czy używka?
Witam!
Stwierdziłem u siebie niewielki luz w krzyżaku na wale napędowym, a także luzy na łożyskach dyferencjału. Co z tych usterek bardziej odpowiada za "buczenie" napędu przy przyśpieszaniu? Mi logika podpowiada, że krzyżak, bo wał wtedy wpada w mimośród i wibruje. Przy ustalonej prędkości 70 do 80 słychać wyraźne buczenie, potem 80-140 ustaje i jest znośnie. Przy mocnym przyśpieszaniu czuć, że wibracje się nasilają.
Podpowiedzcie panowie:
1) czy jest ktoś i gdzie można szukać pomocy przy wymianie krzyżaka i jego perfekcyjnym wyważeniu. Czy ryzykować 200 zł plus robocizna i kupić używany wał nie mając pewności czy używany będzie lepszy od mojego starego?
2) Czy ktoś regeneruje dyferencjały? jakie to mogą być koszty, jeśli tak? czy tylko używka mi pozostaje, bo nowy dyfer to kosmiczna cena.
Z góry dziękuję za mądre odpowiedzi. Pozdrawiam.
Stwierdziłem u siebie niewielki luz w krzyżaku na wale napędowym, a także luzy na łożyskach dyferencjału. Co z tych usterek bardziej odpowiada za "buczenie" napędu przy przyśpieszaniu? Mi logika podpowiada, że krzyżak, bo wał wtedy wpada w mimośród i wibruje. Przy ustalonej prędkości 70 do 80 słychać wyraźne buczenie, potem 80-140 ustaje i jest znośnie. Przy mocnym przyśpieszaniu czuć, że wibracje się nasilają.
Podpowiedzcie panowie:
1) czy jest ktoś i gdzie można szukać pomocy przy wymianie krzyżaka i jego perfekcyjnym wyważeniu. Czy ryzykować 200 zł plus robocizna i kupić używany wał nie mając pewności czy używany będzie lepszy od mojego starego?
2) Czy ktoś regeneruje dyferencjały? jakie to mogą być koszty, jeśli tak? czy tylko używka mi pozostaje, bo nowy dyfer to kosmiczna cena.
Z góry dziękuję za mądre odpowiedzi. Pozdrawiam.
- 10 mar 14, 22:01
- Forum: Benzyna
- Wątek: [328 Ci] 1998r. Ubytki oleju
- Odpowiedzi: 0
- Odsłony: 676
[328 Ci] 1998r. Ubytki oleju
Witam!
Proszę o radę w sprawie ubytków oleju w mojej 328 ci.
Na jesieni miałem przykrą przygodę (awarię) z odkręconą świecą zapłonową. Niestety sam jestem sobie winny zbyt słabego dokręcenia świec . Cewka nie pozwoliła jej wystrzelić w maskę, za to skutecznie ją przytrzymywała na miejscu działając jak docisk, co powodowało zmiszczenie gwintu w głowicy i wyklepaniu elektrody świecy do zera, zamin całkiem cylinder odmówił posłuszeństwa i przestał pracować. Elektroda świecy znikneła, tak jak i gwint w aluminiowej głowicy. Gwint na szczęście udało mi się naprawić tulejką naprawczą, jednak nie wiem czy nie wyrządziłem sobie szkody opiłkami świecy, kiedy jeszcze męczyłem silnik na 5-ciu cylindrach, zamin się zatrzymałem. Być może nie dość dobrze zabezpieczyłem cylinder przed opiłkami aluminium przy gwintowaniu pod tulejkę, tak czy owak auto zaczeło popalać olej w wielkości 0,25l/1000 km. Da się tę wielkość przeżyć, ale cierpię z powodu mojej bezmyślności. Wcześniej auto od zmiany do zmiany oleju co 30 tysi, zero ubytków, a już 3 zmiany były, teraz jestem trochę zmartwiony tym spalaniem. Zeby było śmiesznie, auto "idzie" jak wscześniej bez straty mocy, zero kopcenia . zero nagaru w wydechu, zero smordu spalonego oleju i zero wycieków !!!!
Co proponujecie: badanie sprężania? A może to uszczelniacze zaworów?
Czekam na dobre rady.
P.S. Nie wiem czy to może mieć związek, ale wymieniłem odmę (separator oleju) 10 000 km temu, bo auto już "muczało".Jeżdże obecnie na oleju CASTROL EDGE LONG LIFE-04 0w-40. (od 80 tysi - od zakupu), a może dać mu troszkę gęstszy 5W30, czy 5W40 zamiast 0W40 ??? chyba taka zmiana nie zaszkodzi, a może pomoże na moje "rysy" na cylindrze?? bo chyba koszt zabawy w regenerację jednego z cylindrów będzie bez sensu, lepiej dolewać pół litra na miesiąc i śmigać dalej.
Pozdro!!!
Proszę o radę w sprawie ubytków oleju w mojej 328 ci.
Na jesieni miałem przykrą przygodę (awarię) z odkręconą świecą zapłonową. Niestety sam jestem sobie winny zbyt słabego dokręcenia świec . Cewka nie pozwoliła jej wystrzelić w maskę, za to skutecznie ją przytrzymywała na miejscu działając jak docisk, co powodowało zmiszczenie gwintu w głowicy i wyklepaniu elektrody świecy do zera, zamin całkiem cylinder odmówił posłuszeństwa i przestał pracować. Elektroda świecy znikneła, tak jak i gwint w aluminiowej głowicy. Gwint na szczęście udało mi się naprawić tulejką naprawczą, jednak nie wiem czy nie wyrządziłem sobie szkody opiłkami świecy, kiedy jeszcze męczyłem silnik na 5-ciu cylindrach, zamin się zatrzymałem. Być może nie dość dobrze zabezpieczyłem cylinder przed opiłkami aluminium przy gwintowaniu pod tulejkę, tak czy owak auto zaczeło popalać olej w wielkości 0,25l/1000 km. Da się tę wielkość przeżyć, ale cierpię z powodu mojej bezmyślności. Wcześniej auto od zmiany do zmiany oleju co 30 tysi, zero ubytków, a już 3 zmiany były, teraz jestem trochę zmartwiony tym spalaniem. Zeby było śmiesznie, auto "idzie" jak wscześniej bez straty mocy, zero kopcenia . zero nagaru w wydechu, zero smordu spalonego oleju i zero wycieków !!!!
Co proponujecie: badanie sprężania? A może to uszczelniacze zaworów?
Czekam na dobre rady.
P.S. Nie wiem czy to może mieć związek, ale wymieniłem odmę (separator oleju) 10 000 km temu, bo auto już "muczało".Jeżdże obecnie na oleju CASTROL EDGE LONG LIFE-04 0w-40. (od 80 tysi - od zakupu), a może dać mu troszkę gęstszy 5W30, czy 5W40 zamiast 0W40 ??? chyba taka zmiana nie zaszkodzi, a może pomoże na moje "rysy" na cylindrze?? bo chyba koszt zabawy w regenerację jednego z cylindrów będzie bez sensu, lepiej dolewać pół litra na miesiąc i śmigać dalej.
Pozdro!!!
- 30 lis 13, 11:05
- Forum: Benzyna
- Wątek: [328i 1998 r.] pedał gazu - dziwna reakcja
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 2038
Re: [328i 1998 r.] pedał gazu - dziwna reakcja
pomogło czyszczenie czy coś musiałeś wymienić?
- 30 lis 13, 10:35
- Forum: Benzyna
- Wątek: [328i 1998 r.] pedał gazu - dziwna reakcja
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 2038
[328i 1998 r.] pedał gazu - dziwna reakcja
Witam!
Proszę o wyrozumiałość, jeśli dość niejasno opiszę, na czym polega mój kłopot. Przeszukałem troszkę forum i nie zauważyłem, by ktoś miał podobny problem z pedałem gazu w aucie z takim, jak mój silnikiem M53B28.
Mój problemik zaczął się po wymianie separatora oleju tzw odmy, na marginesie powiem, że nie trzeba było ściągać kolektora ssącego, jak to niektórzy opisywali, nie mniej jednak, wymiana separatora zajęła mi bardzo duzo czasu. Piszę o tej wymianie, bo przy tej okazji wyczyściłem z lekkiego nalotu sinik krokowy, pogmerałem przepustnicą w DISA. obejrzałem linkę "gazu" Wszystko piękne i czyste zmontowałem do kupy. Auto zapaliło i chodzi można powiedzieć bez zarzuty. Jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Auto przed wymianą separatora reagowało na gaz normalnie, a teraz dzieje się czasem tak, że jak jadę na małych obrotach i delikatnie wcisnę pedał gazu, to czuję pod stopą jakby był lekki opór i po delikatnie mocniejszym wciśnięciu gazu zaczyna pedał gazu pracować normalnie. Dodam, że mam wrażenie, że ów opór pedału jest niemechaniczny, a raczej jakiś podciśnieniowy..... nie wiem jak precyzyjniej to dziwne zjawisko opisać. Linka jest napewno w super stanie, nie ma prawa się zacinać mechanicznie.... więc nie bardzo wiem gdzie szukać przyczyny. To zjawisko dzieje się szczególnie na zimnym silniku, potem troszkę ustaje.
Dodam na koniec, że wymiana odmy nie wyeliminowała przygasania auta kiedy jest zimny silnik. Zimny zapala na dotyk, chodzi np 30 sekund i zafaluje 1 raz na obrotach, jakby miał zgasnąć, potem chodzi znów 30 sekund super i znowu raz zafaluje prawie do "0" obrotów i tak cyklicznie, aż czasem potrafi sam zgasnąć, po czym da się go zapalić, jak gdyby nigdy nic. Po osiągnięciu temperatury silnik chodzi jak malina. (pomijąc "dziwny" pedał gazu)
Troszkę rozbudowałem posta, o może niepotrzebne dygresje, bo najbardziej złości mnie ten gaz, bo czasem nie zachowuje się już tak bezpośrednio jak kiedyś.
Proszę o dobre porady. Pozdrawiam. Tomasz.
Proszę o wyrozumiałość, jeśli dość niejasno opiszę, na czym polega mój kłopot. Przeszukałem troszkę forum i nie zauważyłem, by ktoś miał podobny problem z pedałem gazu w aucie z takim, jak mój silnikiem M53B28.
Mój problemik zaczął się po wymianie separatora oleju tzw odmy, na marginesie powiem, że nie trzeba było ściągać kolektora ssącego, jak to niektórzy opisywali, nie mniej jednak, wymiana separatora zajęła mi bardzo duzo czasu. Piszę o tej wymianie, bo przy tej okazji wyczyściłem z lekkiego nalotu sinik krokowy, pogmerałem przepustnicą w DISA. obejrzałem linkę "gazu" Wszystko piękne i czyste zmontowałem do kupy. Auto zapaliło i chodzi można powiedzieć bez zarzuty. Jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Auto przed wymianą separatora reagowało na gaz normalnie, a teraz dzieje się czasem tak, że jak jadę na małych obrotach i delikatnie wcisnę pedał gazu, to czuję pod stopą jakby był lekki opór i po delikatnie mocniejszym wciśnięciu gazu zaczyna pedał gazu pracować normalnie. Dodam, że mam wrażenie, że ów opór pedału jest niemechaniczny, a raczej jakiś podciśnieniowy..... nie wiem jak precyzyjniej to dziwne zjawisko opisać. Linka jest napewno w super stanie, nie ma prawa się zacinać mechanicznie.... więc nie bardzo wiem gdzie szukać przyczyny. To zjawisko dzieje się szczególnie na zimnym silniku, potem troszkę ustaje.
Dodam na koniec, że wymiana odmy nie wyeliminowała przygasania auta kiedy jest zimny silnik. Zimny zapala na dotyk, chodzi np 30 sekund i zafaluje 1 raz na obrotach, jakby miał zgasnąć, potem chodzi znów 30 sekund super i znowu raz zafaluje prawie do "0" obrotów i tak cyklicznie, aż czasem potrafi sam zgasnąć, po czym da się go zapalić, jak gdyby nigdy nic. Po osiągnięciu temperatury silnik chodzi jak malina. (pomijąc "dziwny" pedał gazu)
Troszkę rozbudowałem posta, o może niepotrzebne dygresje, bo najbardziej złości mnie ten gaz, bo czasem nie zachowuje się już tak bezpośrednio jak kiedyś.
Proszę o dobre porady. Pozdrawiam. Tomasz.
- 29 paź 13, 20:51
- Forum: Nadwozie
- Wątek: zacinające się klamki
- Odpowiedzi: 1
- Odsłony: 1613
zacinające się klamki
Witam !
Przejrzałem forum, ale nie znalazłem podobnego problemu, link podrzucony w 2012 przez jednegoz kolegów, a dotyczący napraw m in. klamek niestety nie działa, więc postanowiłem zapytać kolegów czy wiecie jak naprawić klamkę, która po otwarciu drzwi od zewnątrz na oścież, nie wraca na swoją pozycję, tylko zostaje w pozycji wyciągniętej z drzwi ( jakby się zatarła ) i dopiero po zatrzaśnięciu drzwi siłą rozpędu wskakuje na swoje miejsce ???
Smarowanie na długo nie pomaga, bo myjki ciśnieniowe sprawnie smar usuwają, a ja auto lubię mieć czyste.....
Jak rozwiązać mój kłopot. Proszę o rady... Dziękuję z góry.
Przejrzałem forum, ale nie znalazłem podobnego problemu, link podrzucony w 2012 przez jednegoz kolegów, a dotyczący napraw m in. klamek niestety nie działa, więc postanowiłem zapytać kolegów czy wiecie jak naprawić klamkę, która po otwarciu drzwi od zewnątrz na oścież, nie wraca na swoją pozycję, tylko zostaje w pozycji wyciągniętej z drzwi ( jakby się zatarła ) i dopiero po zatrzaśnięciu drzwi siłą rozpędu wskakuje na swoje miejsce ???
Smarowanie na długo nie pomaga, bo myjki ciśnieniowe sprawnie smar usuwają, a ja auto lubię mieć czyste.....
Jak rozwiązać mój kłopot. Proszę o rady... Dziękuję z góry.
- 29 paź 13, 20:32
- Forum: Nadwozie
- Wątek: montaż haka - problem
- Odpowiedzi: 0
- Odsłony: 1351
montaż haka - problem
Witam po dłuższej przerwie!
Dziś kieruję do Was prośbę o pomoc w temacie montażu haka do E46 sedan. Problem mam nietypowy z tego powodu, iż sam go sobie wytworzyłem . Sprawa polega na tym, że kupiłem z allegro wypinany hak WESTFALIA z kluczykami i belką, do której hak się wpina, za nieduże pieniądze. Problem w tym, że kupiłem ten zestaw po zbyt pobieżnym zapoznaniu się ze wszystkimi potrzebnymi elementami całego zestawu i brakuje mi, w tym co kupiłem, dwóch wsporników, które przykręca się na dwie śruby do podłóżnic, a do nich następnie przykręca się belkę z gniazdem na hak. Na belce powinny być także przykręcone 2 elementy do których przykręca się z kolei zderzak. A ich także mi brakuje. Jestem w stanie sobie te brakujące elementy samodzielnie wykonać, tylko nie mam z czego pobrać miary, a nie mogę odnaleźć nigdzie rysunków z wymiarami tychże części.
Prośba jest taka: może któryś z szanownych kolegów ma w garażu hak westfalia niezamontowany jeszcze do auta i zechce mi owe elementy wypozyczyć do zwymiarowania i skopiowania? Albo pojdę z pytaniem jeszcze śmielej, może ktoś odważy się wpaść na mój koszt do mnie na kilka godzin, by zdemontować w celu pomiarów swój hak i wypić przy okazji dwa piwa bezalkoholowe w Nowym Dworze Gd.??
A może, ktoś z Was dokopał się kiedyś w przepastnych zasobach internetu do rysunków konstrukcyjnych w/w haka???
Za wszelką rzeczową pomoc z góry dziękuję.
Dziś kieruję do Was prośbę o pomoc w temacie montażu haka do E46 sedan. Problem mam nietypowy z tego powodu, iż sam go sobie wytworzyłem . Sprawa polega na tym, że kupiłem z allegro wypinany hak WESTFALIA z kluczykami i belką, do której hak się wpina, za nieduże pieniądze. Problem w tym, że kupiłem ten zestaw po zbyt pobieżnym zapoznaniu się ze wszystkimi potrzebnymi elementami całego zestawu i brakuje mi, w tym co kupiłem, dwóch wsporników, które przykręca się na dwie śruby do podłóżnic, a do nich następnie przykręca się belkę z gniazdem na hak. Na belce powinny być także przykręcone 2 elementy do których przykręca się z kolei zderzak. A ich także mi brakuje. Jestem w stanie sobie te brakujące elementy samodzielnie wykonać, tylko nie mam z czego pobrać miary, a nie mogę odnaleźć nigdzie rysunków z wymiarami tychże części.
Prośba jest taka: może któryś z szanownych kolegów ma w garażu hak westfalia niezamontowany jeszcze do auta i zechce mi owe elementy wypozyczyć do zwymiarowania i skopiowania? Albo pojdę z pytaniem jeszcze śmielej, może ktoś odważy się wpaść na mój koszt do mnie na kilka godzin, by zdemontować w celu pomiarów swój hak i wypić przy okazji dwa piwa bezalkoholowe w Nowym Dworze Gd.??
A może, ktoś z Was dokopał się kiedyś w przepastnych zasobach internetu do rysunków konstrukcyjnych w/w haka???
Za wszelką rzeczową pomoc z góry dziękuję.
- 11 kwie 12, 11:41
- Forum: Elektronika
- Wątek: PROBLEM Z INSTALACJĄ - mrugające światła mijania
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 2744
PROBLEM Z INSTALACJĄ - mrugające światła mijania
Witam!
Jakiś czas temu już próbowałem kolegów zainteresować moimi problemami z instalacją w 328 z 98 roku, ale odzew był marny, a i problemy jakoś na pewien czas zniknęły. Jeśli powzolicie opiszę co się dzieje z autem.
Zaczęło się od tego, że odchylając daszek przeciwsłoneczny pasażera i ruszając klapką od lusterka potrafiło w tym momencie zgasnąć radio fabryczne, a także zapalały się światła mijania a czasem zapalały się światła awaryjne.......
Pomagało czasem odpalenie auta na nowo i "zrestartowanie" układu ale od kilku dni nie mogę jeździć, bo auto samo sobie mruga długimi na przemian z włączaniem awaryjnych i ludzie myślą, że zgłupiałem i bawię się światłami.....
Czy to problem z masą?? Problemy nasilają się kiedy jest wilgotno/ mokro ( jakieś przebicie??). Wiem, że tych "mas" jest kilka tylko gdzie....... jeden zespół kabelków brązowych przykręcony jest w okolicach błotnika prawego przedniego.....
Może ktoś miał podobne objawy i da mi jakąś podpowiedź zanim pojadę do elektromechanika.......... Pozdrawiam i Dziękuję z góry.
Jakiś czas temu już próbowałem kolegów zainteresować moimi problemami z instalacją w 328 z 98 roku, ale odzew był marny, a i problemy jakoś na pewien czas zniknęły. Jeśli powzolicie opiszę co się dzieje z autem.
Zaczęło się od tego, że odchylając daszek przeciwsłoneczny pasażera i ruszając klapką od lusterka potrafiło w tym momencie zgasnąć radio fabryczne, a także zapalały się światła mijania a czasem zapalały się światła awaryjne.......
Pomagało czasem odpalenie auta na nowo i "zrestartowanie" układu ale od kilku dni nie mogę jeździć, bo auto samo sobie mruga długimi na przemian z włączaniem awaryjnych i ludzie myślą, że zgłupiałem i bawię się światłami.....
Czy to problem z masą?? Problemy nasilają się kiedy jest wilgotno/ mokro ( jakieś przebicie??). Wiem, że tych "mas" jest kilka tylko gdzie....... jeden zespół kabelków brązowych przykręcony jest w okolicach błotnika prawego przedniego.....
Może ktoś miał podobne objawy i da mi jakąś podpowiedź zanim pojadę do elektromechanika.......... Pozdrawiam i Dziękuję z góry.
- 18 sty 12, 18:22
- Forum: Benzyna
- Wątek: SZARPANIE PRZY PRZYŚPIESZANIU 328I
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 9329
Re: SZARPANIE PRZY PRZYŚPIESZANIU 328I
Przyzwoitość nakazuje, bym skreślił poniższe słowa, celem zakończenia tematu mojego szarpiącego silnika.
Otóż metodą wykluczeń zacząłem od wymiany świec, które prawdopodobnie jeszcze fabryczne były, lub serwisowe, bo z napisem BMW. Założyłem świece dedykowane do tego silnika i do zasilania gazem, platynowo - irydowe i powiem Wam, że problem szarpania zniknął. Auto jeździ jak nowe i spowrotem daje mi radość z jazdy
Pozdrawiam wszystkich.
Otóż metodą wykluczeń zacząłem od wymiany świec, które prawdopodobnie jeszcze fabryczne były, lub serwisowe, bo z napisem BMW. Założyłem świece dedykowane do tego silnika i do zasilania gazem, platynowo - irydowe i powiem Wam, że problem szarpania zniknął. Auto jeździ jak nowe i spowrotem daje mi radość z jazdy
Pozdrawiam wszystkich.
- 3 sty 12, 9:20
- Forum: Benzyna
- Wątek: [328i] SKĄD TE GUMKI ?! TAKA MAŁA ZAGADKA :-(
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 1279
Re: [328i] SKĄD TE GUMKI ?! TAKA MAŁA ZAGADKA :-(
Profesjonalna odpowiedź. Dziękuję za nią i za nasze FORUM
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.