Mam pytanie do Kolegi fixxxerpl. Czy sworzeń kulisty wymieniałeś na oryginał plastikowy, czy na metalowy zamiennik bo takie też widziałem. I jakiej marki olej wlałeś do skrzyni.?

parias pisze:

Greg80 pisze: ↑25 paź 18, 1:29 To fakt z tym sprzęgłem. W zeszłym roku cofalem pod bardzo stromą gorę i wtedy sprzęgło dostało ostro w D... Po wyjechaniu na prostą, samochód był jak nie ten. Płynna zmiana biegów bez walenia, to samo po ostrej jeździe na wstecznym. Wyraźnie coś się przemieszcza.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

A jak sytuacja z mocą? Bo przepalone sprzęgło bardzo często objawia się zmniejszoną mocą.

Z mocą wszystko ok, sprzęgło się nie ślizga wiec nie zauważam braków. A co do obciążenia auta to fakt, że jak jest obciążone to jest lepiej. Odczuwam to jak jadę obładowany na wakacje. Może faktycznie półosie się lepiej układają lub cały wózek jest bardziej dociśnięty, bo tylko to mi przychodzi na myśl.


Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

To fakt z tym sprzęgłem. W zeszłym roku cofalem pod bardzo stromą gorę i wtedy sprzęgło dostało ostro w D... Po wyjechaniu na prostą, samochód był jak nie ten. Płynna zmiana biegów bez walenia, to samo po ostrej jeździe na wstecznym. Wyraźnie coś się przemieszcza.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Ostatnio ponownie odkręciłem półośki od dyfra żeby sprawdzić luz okręcając je ręką, bo przykręcone z obu stron ani drgną, chyba że wzdłużnie ale to raczej normalne. Pokręcając obiema półosiami w prawo i lewo obie miały bardzo niewielki luz dosłownie max. 1mm. Domyślam się że 1.5t auta zrobi z nimi dużo więcej niż ja ręką, ale czy na pewno...? Pisałem również do prawdopodobnie tej samej firmy co kolega fixxxerpl, regenerującej półosie i dostałem bardzo podobną odpowiedź. Że w tych autach same przeguby się nie wyrabiają, tylko może powstawać luz na połączeniach wielowypustowych i taka niwelacja luzu to znaczy wymiana wałka będzie kosztowała ok 350zł za szt. Nie jest to wielki koszt, ale pewności brak czy to na pewno osie są tutaj winne i czy luz nie zniknie tylko w jakimś procencie. Odkryłem też bardzo skuteczną niwelację stuków przy zmianie biegów.
Np. Jedziemy na 2 biegu, chcąc zmienić bieg na następny najpierw odpuszczamy gaz, wtedy zmienia się obciążenie auta i dopiero wciskamy sprzęgło oraz zmieniamy bieg praktycznie bez żadnych skutków. Chodzi o to żeby nie wciskać sprzęgła razem z odpuszczaniem gazu. Wiem że to żałosne w aucie tej klasy, żeby kombinować przy normalnym trybie jazdy, ale jest skuteczne. Ostatnio też miałem taką sytuację że byłem zmuszony jechać na wstecznym jakieś 300m. A że droga była szeroka i na prywatnej posesji gdzie nie było innych użytkowników ruchu, pozwoliłem sobie trochę mocniej depnąć na tym wstecznym. Co się okazało gdy wyjechałem na drogę. Auto jakby w magiczny sposób się naprawiło. Ale do takiego stopnia jakiego nie czułem nigdy. Cały napęd od silnika, aż po tylne koła stał się wyraźnie sztywny. Biegi mogłem zmieniać jak chciałem i kiedy chciałem, płynnie bez żadnych stuków. Oczywiście ta piękna chwila nie trwała zbyt długo, bo po jakimś czasie wszystko wróciło do normy, oczywiście tej niepożądanej
Czy to jest jakiś trop? Że dyfer, półosie może skrzynia lub poduszki mogły się przemieścić przy ostrej jeździe do tyłu, żeby znaleźć się na właściwym miejscu? Sytuacja poprawia się też wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej. Czy chodzi o gęstość oleju w skrzyni lub dyfrze, czy może zmienia się twardość którychś z elementów gumowych? Kolejna rzecz, że praktycznie po każdej ingerencji na podnośniku, czyli uniesienie, przechylenie auta, sprawia że na jakiś czas jest jakby lepiej. Sytuacja ze sprzęgłem też jest zastanawiająca. Kiedyś myślałem i nie tylko ja, że za niedostateczne wysprzęglanie odpowiedzialny był wysprzęglik, ale po jego wymianie niestety nic się nie zmieniło. Myślałem o nowym sprzęgle lecz niektórzy z forumowiczów są już po jego wymianie i dalej jest to samo. Może to pompka sprzęgła z czujnikiem, ta pod pedałem jest wadliwa i nie wyrabia lub coś z czujnikiem? Czy ktoś kiedyś ruszał ten element?

A może by tak poszukać konkretnej firmy regenerującej półosie za w miarę rozsądne pieniądze? Przypominam moje 320i stan ideał, a pukanie od kąd sprowadziłem auto z przebiegiem 86 tkm, czyli występowało już wcześniej.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Woytek pisze:

Konik1234 pisze: ↑14 wrz 18, 16:25 Witam. To mój pierwszy post tutaj. Skoro tyle osób z tym walczy proponuję zrobić tu zrzutke na jedną osobę niech jedzie na warsztat i wymieni ten trzpień. Jeśli pomoże to nikt nie pożałujesz tych paru zł. A będziemy posiadać jakąś większą wiedze

Trzepień kosztuję grosze, koledzy tutaj wymieniają o wiele droższe rzeczy i myślę, że to nie będzie stanowić problemu, tak czy siak wątpię, że to jest to co powoduje aż tak duże stuki

Też uważam, że trzpień to za mało żeby całkowicie wyeliminować ten luz. Tym bardziej, że jest on stosowany praktycznie we wszystkich bmw, niezależnie czy stare czy nowe a problem występuje tylko w e46. Mi się wydaje, że winne mogą być półosie, których raczej nikt nie wymienia na nowe bo są zbyt drogie, a wymiana na inne, używane też nie załatwia sprawy. 320i posiadają te same co 316i,318i, dlatego R6 w 320i może szybciej je wykańczać. Pozostałe silniki diesla i inne benzyny R6 mają inne (grubsze) półosie. Taka jest moja teoria na ten temat, niekoniecznie słuszna.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Jarando pisze:

Jarando pisze:Ten element zastępuje plastikowy grzybek na ktorym wspiera się łapa łożyskiem oporowym/wyporowym (nie pamiętam poprawnej nazwy), widać to przecież na filmiku.
U Ciebie może być właśnie problem z tym elementem lub/i plastikowym grzybkiem na wysprzęgliku, ewentualnie ze źle odblokowanym nowym dociskiem tarczy sprzęgła lub założonym używanym dociskiem tarczy sprzęgła, który nie był ponownie ustawiony do początkowej pozycji.


Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Dokładnie 2 marca sugerowałem po raz pierwszy, co może być problemem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pisałem parę postów temu, że czpień kulisty w tym samym wydaniu występuje we wszystkich beemkach począwszy od e30 po dzisiejsze najnowsze modele, można to sprawdzić w real oem. A problem ze stukaniem i nie wysprzeglaniem do końca, występuje tylko w e46 i to też nie we wszystkich wersjach silnikowych. Tak czy inaczej, jak przyjdzie mi wymieniać sprzęgło to czpień będzie priorytetem.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się że warto by było zajrzeć do tego grzybka w skrzyni, ale jednak nie jest to takie proste jeśli się nie ma kanału lub podnośnika. Poza tym w moim przypadku wiąże się to z cięciem szpilek łączących kolektor wydechowy z resztą wydechu w okolicy skrzyni biegów, ponieważ są totalnie skorodowane i na stałe z nim zespolone. Wolę się tym zająć przy ewentualnej wymianie sprzęgła, ale na to się na razie nie zanosi bo jest sprawne i raczej zlecił bym to mechanikowi. Poza tym nikt jeszcze nie potwierdził że czpień kulisty jest 100% odpowiedzialny za ten cały bałagan w przeniesieniu napędu. Przynajmniej ja o tym nie słyszałem. Wymiana wysprzęglika jest prosta i tania (130zł LUK) + trochę płynu do odpowietrzenia, ale jak pisałem wcześniej nie przyniosła zbawienia.

Kolejne kroki i inwestycje jakie poczyniłem w ostatnim czasie to wymiana wysprzęglika na nowy oraz olej w moście Fuchs + cersmizer. Nie zaszkodzi, a nóż coś się polepszy. Wysprzęglik zakupiłem firmy Luk, a w pudełku dokładnie taki sam jak stary oryginał FTE. Niestety wymiana nie przyniosła żadnego tezultatu, może sprzęgło chodzi jakby lżej, nic poza tym. Wysprzęgla nadal z opóźnieniem, gdy pierwszy raz wciśniemy sprzęgło i wrzucimy bieg na postoju słychać stuk. Przy zmianie biegów też tak jak było. Czyli wysprzęglik ewidentnie możemy wykluczyć z listy winowajców, a bardzo na niego liczyłem. Możliwe że czpień kulisy w skrzyni ma z tym bezpośredni związek, ale to dopiero przy ewentualnej wymianie sprzęgła. Brak mi pomysłów i żal pieniędzy na wymisnę kolejnych, sprawnych części. Pojeżdżę trochę na tym ceramizerze to zobaczę czy będzie jakaś odczuwalna zmiana w pracy dyferencjału.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

fixxxerpl pisze:Ja od dłuższego czasu jestem zdania że to są dwie odrębne rzeczy, myślę że stuk podczas wbijania lub zmiany biegów oraz zgrzyty podczas wbijania to brak całkowitego rozsprzęglenia a co za tym idzie uderzenia lub zgrzyty przenoszą się ruchem skrzyni na wał i dalej uderzenie słychać gdzieś z tyłu, może być to przez sworzeń wytarty, wysprzęglik może nie pracować prawidłowo lub coś z płynem albo jeszcze coś, tak czy inaczej musi coś w tym być bo jednak każdy z nas ma tak że jak dłużej przytrzyma sprzęgło i wbija bieg to już uderzenia nie ma tak jak by się w końcu rozłączyło to sprzęgło po chwili i było dobrze. Drugą rzeczą jest właśnie luz który też pewnie dzieli się na kilka przyczyn, pukanie przy dodawaniu i odejmowaniu gazu podczas jazdy wychodzi że to tuleje dyfra lub wózka. Natomiast kilkukrotne pukanie przy wysprzęglaniu podczas jazdy lub po puszczaniu sprzęgła po zmianie biegu które występuje między innymi u mnie i jeszcze na dodatek co gorsza raz są raz nie to tego nie wiemy... ja jeszcze nic nie zrobiłem wszystkie graty leżą i czekają w piwnicy.

Najłatwiej jest wymienić wysprzęglik, gorzej z grzybem bo trzeba skrzynię zdejmować. A do tego bym się chyba posunął przy ewentualnej wymianie sprzęgła. A pewności czy to na pewno grzyb to nie ma nikt.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka