Cześć, mimo że sam nie mam już E46, to wczoraj miałem okazję się przejechać samochodem kolegi w Niemczech, który ma go od nowości, od 2000r. Silnik 117 koni benzyna więc nawet jak by chciał to nie ma czym upalać, zresztą wiem że ani on ani jego żona takich zapędów nie mają. Samochód ma niespełna 200 tyś, używany najpierw jako drugi a później jako trzeci w domu więc ciężkiego życia nie miał, a że para w miarę zamożna to także był regularnie serwisowany. I wiecie co... napier***a z tyłu identycznie jak w każdym innym E46, więc temat jest chyba nie do pokonania

Jeżeli jest to skrzynia, a czytałem niejedną opinię osób którzy mieli e46 od nowości, że te uderzenia zaczynały się już przy 60 tysiącach przejechanych, to moim zdaniem znalezienie sprawnej będzie cudem i w grę wchodzi jedynie naprawa. Ja miałem 4 skrzynie na aucie, dwie od 2.0 takie jak seria z fabryki, jedną od bodajże 2.5 i jedną od 1.8, różnice były w głośności i zmianie biegów, ale walenie z tyłu na żadnej z tych skrzyń się nie zmieniło i wszystkie jak kręciłem wałkiem przed założeniem wydawały dokładnie takie same dźwięki, takie jakby chrzęszczenie. Do każdej skrzyni przed założeniem lałem nowy oryginalny olej. Dodatkowo jak już byłem przy skrzyni to wymieniłem całe kompletne sprzęgło z dwumasą jak już zresztą pisałem i nic to nie dało. Przez okres tej całej walki jedyna poprawa była kiedy wymieniłem sworzeń kulisty i płyn w układzie wysprzęglania, zniknęły wtedy stuki przy wbijaniu jedynki ale w tym czasie zakładałem też ostatnią skrzynię więc nie wiem na 100% czy efekt był od sworznia i płynu czy od samej skrzyni. Niemniej jednak skłaniam się ku hipotezie że problem leży w tym, że wał na postoju na wyłączonym silniku ma za duży luz jak się nim kręci i to to właśnie emituje to walenie, ale zawsze mnie zastanawiało jak to jest że wał z jednej strony jest przymocowany do skrzyni a z drugiej do dyfra i nawet jak by w skrzyni był luz to z drugiej strony, przynajmniej u mnie gdzie miałem dyfer włożony i sprawdzany bez żadnego luzu i nowe półosie i samochód stał na kołach to wszystko powinno stawiać opór chociaż od tej strony dyfra a się kręciło i to dosyć dużo. Wychodziło by że luz mamy i w skrzyni i w dyfrze i wynikiem tego są te uderzenia których nikt nie może zlokalizować.

Ja piszę co u mnie pomogło co nie, nie wiem czy u innych są te same problemy, jedno udało mi się wykluczyć a drugiego nie, i już mi się nie uda bo sprzedałem samochód, więc nic już więcej do tematu nie wniosę. Tak czy inaczej będę z ciekawości zaglądał czy uda się to w końcu całkowicie rozwiązać, życzę powodzenia Panowie

Greg80 pisze: ↑28 paź 18, 18:23 Mam pytanie do Kolegi fixxxerpl. Czy sworzeń kulisty wymieniałeś na oryginał plastikowy, czy na metalowy zamiennik bo takie też widziałem. I jakiej marki olej wlałeś do skrzyni.?

Sworzeń oryginalny plastikowy, a oleju w skrzyni nie zmieniałem tylko w układzie hydraulicznym.

Panowie uporządkujmy temat bo widzę że dwa podobne problemy się tu przeplatają i pewnie dlatego nie możemy dojść do porozumienia.
Mamy do czynienia z:

1) stukami przy wbijaniu biegu (czyli wciskamy sprzęgło i przy wbijaniu biegu jest łupnięcie, głuche z tyłu)

oraz

2) stukami przy zmianie biegu (wysprzęglaniu i zasprzęglaniu podczas jazdy itp. ale jest to inne stukanie, kilkukrotne i o innym oddźwięku niż to przy wbijaniu, lecz także z tyłu auta)

Problem numer jeden ustąpił u mnie całkowicie po ostatnich wymianach czyli skrzyni, sworznia kulistego w skrzyni oraz płynu hydraulicznego. Dzisiaj cały dzień próbowałem wywołać to łupnięcie i nie udało mi się, nie ważne czy szybko wbijam bieg od razu po wciśnięciu sprzęgła, czy wolno, jakkolwiek nie da rady wywołać tego dźwięku ani na zgaszonym ani odpalonym aucie, zniknęły też jak pisałem problemy z chrupnięciami przy zmianach biegów. Wniosek jest taki jak pisali koledzy wcześniej że najprawdopodobniej winny był sworzeń przez który nie było pełnego rozsprzęglenia, aczkolwiek nie mamy 100% pewności czy nie skrzynia lub płyn, jakkolwiek jest mocno zawężone już grono podejrzanych, i ja bym na Waszym miejscu zaczynał od sworznia i płynu jeżeli skrzynie są ciche i w dobrym stanie.

Został natomiast drugi problem poboczny który ja ciągnę związany też z biegami a raczej właśnie wysprzęglaniem, czyli rozłączaniem napędu który jak podejrzewamy leży po stronie półosi bądź tulei wózka. Przez wzgląd na to że półośki mam już trzeci komplet, i nawet na nowych nie było poprawy skłaniam się ku tulejom i będę je robił w listopadzie. Mam nadzieję że się uda. Myślę że u założyciela wątku który wymienił tuleje, winny jest w/w sworzeń, u mnie było i jedno i drugie a u jeszcze innych puka tylko tył czyli tuleje bądź półosie. Jeżeli okaże się że u mnie po wymianie tulei wszystko ucichnie myślę że problem zostanie rozwiązany a nasz wątek będzie można wydrukować i dodawać do instrukcji obsługi bmw

Oby to było to.

Hej, dodaję post bo może być pomocny. Od zeszłego weekendu od zmiany kół na zimowe jeździłem całkowicie bez żadnych stuków. Już naprawdę byłem pewny że stuki ucichły bo założyłem węższe lekkie koła i za sprawą moich ostatnich napraw problem ustał. Kilka dni absolutnego spokoju, zero dźwięków przy wysprzęglaniu, wrzucaniu biegu, puszczaniu sprzęgła, no idealnie i to cały czas. Aż do dzisiaj kiedy w końcu wypakowałem letnie koła które woziłem przez błogi okres ciszy w samochodzie (mam touring więc wszystkie leżały na złożonych siedzeniach), wniosek jest taki że obciążenie tyłu auta na stałe kołami które woziłem całkowicie wyeliminowało problem o którym piszemy, myślę że trop jest dobry bo przez te dni nawet przez chwilę nie usłyszałem żadnego ze znanych mi dźwięków więc obciążenie musiało wywołać coś czego tak zawzięcie szukamy. Po wyjęciu kół (obciążenia) wszystko wróciło do "normy" i zaczęło walić jak waliło w każdy możliwi sposób. Ja mam wizytę u mechanika dopiero na 21 listopada umówioną ale może ktoś coś wcześniej wykmini jeżeli u niego też by zadziałało obciążenie tyłu auta..

Greg80 pisze: ↑22 paź 18, 19:52 Kolejna rzecz, że praktycznie po każdej ingerencji na podnośniku, czyli uniesienie, przechylenie auta, sprawia że na jakiś czas jest jakby lepiej.

Ja już nie pierwszy raz to zauważyłem (zawsze po zmianie kół), ale zawsze tłumaczyłem sobie że to moja psychika tylko, a jak widać może coś w tym jest faktycznie. Podobne zachowanie mam jak wracam zawsze z pracy, wtedy nic nie puka i jest sztywno, a co się zmienia od tego kiedy jadę w drugą stronę do pracy ? No niby nic poza tym że wracając startuje na brukowanej jezdni i tak jadę pierwsze kilkaset metrów, i może faktycznie coś się wtedy układa od tych wstrząsów, ale na myśl przychodzi mi jedynie wózek a raczej jego tuleje, bo wątpię żeby od wstrząsów i drgań przez kostkę brukową nagle naprawiały się półośki, skrzynia bądź dyfer. Ktoś tu już tuleje wymieniał, ale może akurat u niego przyczyna była inna i tak chodzimy w kółko..

Wcześniej wymieniłem komplet na nowy LUK-a (dwumasa, sprzęgło, docisk, łożysko). Montowane w serwisie gdzie gościu od 15 lat albo i dłużej robi tylko i wyłącznie BMW, więc wątpię żeby się nie znał i myślę że wie jak założyć nowy komplet sprzęgła.

Jarando pisze: ↑19 paź 18, 8:20 Czy w końcu ktoś wymienił ten trzpień kulisty łapy łożyska wyporowego na nowy, czy dalej wymieniacie miliony sprawnych części?
Temat ciągnie się już grubo ponad rok i końca nie widać, bo szukacie przyczyny nie tam gdzie trzeba.

BTW przypominam, że temat dotyczy stuków podczas próby wbicia biegu i ponownie proszę, aby się go trzymać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja wymieniłem dwa tygodnie temu razem ze skrzynią i płynem hydraulicznym i nic to nie dało. Jedyna poprawa jest taka że nie ma chrupnięcia przy zmianie biegu ale to bardziej za sprawą dobrej kondycji samej skrzyni i synchronizatorów.

No dobra a cofnijmy się jeszcze w czasie do momentu kiedy pisaliśmy tutaj i ja i inni też potwierdzili że mają taki objaw że czasami te stuki cichną i autem jedzie się wręcz idealnie (nie mówię tu o stukaniu tulei czy urwanym wózku, a o typowych stukach przy wysprzęglaniu podczas jazdy). Elastyczność i dynamika samochodu zmienia się na tyle, że na stuki nie zwraca się nawet uwagi bo cichną o jakieś 80%. U mnie nadal jest taki objaw, że raz jest ok a raz nie, obserwuje go na bieżąco i co widzę? W momencie kiedy stuki przy wysprząglaniu są mocne i denerwujące samochód ma odczuwalnie mniej siły, biegi wchodzą trudniej, przyśpiesza głośniej i ciężej, a w momencie wciskania sprzęgła czuć mocne ostre i nagłe rozłączenie napędu co skutkuje mocnym stukaniem z tyłu, czuć też wtedy na jałowym biegu że auto delikatnie drży, czuć to w szczególności po drążku zmiany biegów, tak jak by miał za niskie obroty jałowe mimo że są ok, objawem jest także to że kiedy stoimy na odpalonym silniku na luzie i muskamy pedał gazu to obroty najpierw idą o 100rpm w dół i dopiero skaczą w górę co widać po obrotomierzu i czuć wtedy bujnięcie samochodem. Natomiast druga strona medalu jest kiedy objaw ten nie występuje, wtedy tak jak pisałem auto idzie dynamicznie, elastycznie i cicho na każdym biegu, przyśpiesza jak wściekłe, stuki milkną o 80% przez to że sterownik silnika nie zrywa tak drastycznie obrotów przy wciśnięciu sprzęgła a mam wręcz wrażenie że je wtedy nawet lekko podbija na moment, może właśnie po to aby zniwelować te szarpnięcia wału przy nagłym rozłączaniu napędu i wtedy robotę robi także cdv, na postoju na jałowym nie czuć wtedy kompletnie że silnik pracuje, nic nie drży a muskając gaz nie występuje efekt spadku obrotów zanim polecą do góry tylko od razu idą w górę bez żadnego bujnięcia - i myślę że wtedy jest właśnie tak jak być powinno i żaden użytkownik nawet by tam tymi szmerami z tyłu sobie głowy nie zawracał bo pewnie tak właśnie jest w innych bmw, pewnie coś tam słychać ze względu na wiek ale nie tak drastycznie jak u nas. Problem jest w tym że u mnie po podłączeniu do komputera nigdy nic nie wyskoczyło, ogólnie przez 3 lata raz mi tylko jakiś błąd wyskoczył z dupy i nic poza tym. Nie wiem czy może to jakieś patologiczne zachowanie któregoś podzespołu który raz działa ok, a raz nie, a może coś jest nie tak ze sterownikami silnika w tych akurat modelach i dlatego tylu użytkowników akurat 320 ma ten właśnie problem ? Jak można by to było zdiagnozować ?