Dziękuję za pomoc, jutro zabieram się za wymianę. Pozdrawiam.

Aha, czyli do wymiany raczej muszą pójść oba? To jeszcze zapytam gdzie szukać czujnika wału i jak się do niego dobrać? Od razu wymieniać ten czujnik czy przeglądać wtyki itp? Czyli możliwe jest że po prostu wariuje a nie padł całkowicie?

Czyli czujnik położenia wałka można na pewno wykluczyć mimo tego błędu?

Witam. Na początek przedstawię co się działo. Od jakiegoś czasu czasem podczas jazdy zapalała się i gasła kontrolka eml, ale nie towarzyszyły temu żadne inne objawy, jeżdżony wtedy był głównie po mieście. Po przejechaniu pewnej trasy ten objaw ustąpił i nie powracał przez ok 3 tygodnie. Ostatnio natomiast po przejechaniu ok 60km, przy skręcaniu na skrzyżowaniu zgasł, wyłączyłem zapłon i po chwili normalnie odpalił. Kilka dni było normalnie natomiast dziś podczas jazdy po mieści znów zgasł tylko, że nie chciał odpalić, dopiero po kilku próbach złapał. Po przejechaniu ok kilometra znów zgasł,
chyba na 2 biegu, i tym razem odpalił po kilkunastu próbach i potem już nie zgasł. Po podpięciu komputera i skasowaniu kilku błędów (zebrały się inne bo od zakupu nic nie było kasowane) ciągle był jeden błąd: 2781 CRKPH Camshaft Sensor Inlet. Wymontowałem czujnik położenia wałka rozrządu ssący i widać jakby delikatne uszkodzenie uszczelnienia wewnątrz na zwężeniu. Moje pytanie brzmi czy to na pewno będzie ten czujnik, bo po wypięciu z niego kostki auto normalnie odpaliło i ciągle pokazywało ten jeden błąd? Czy może przyczyna tego gaśnięcia jest coś innego i powinien nie odpalić bez tego czujnika? Może ktoś miał podobny problem i jest w stanie pomóc żebym nie musiał na darmo wymieniać. (316i n42 1.8 2002 rok)

Zatankuje w innym miejscu i zobaczę czy zgaśnie, bo teraz jak go postawie to przed końcowym tłumikiem spora plama wody zawsze (widocznie tam jest jakaś dziurka że wycieka). I sprawdzę to plakiem też.

A mógłbyś powiedzieć jak to zrobić? A i dodam że ta kontrola zapaliła mi sie dzień po ostatnim tankowaniu, a z wydechu prawie że leje się woda, czy to może mieć związek?

A jaka to może być nieszczelność? W układzie wylotowym?

No to czekam, może ktoś miał coś podobnego i podpowie co z tym robić.

Właśnie nie mam lpg. A co do tych sond to własnie nie wiem, jak mi pokazywał to wynik z jednej był prawie taki sam jak z drugiej, to mogła by być uszkodzona w takim wypadku? A czy jeżeli katalizator byłby wycięty to czy nie wywalało by błędu od razu, a nie po przejechaniu pewnego odcinka? Czy emulator to miałby być jakiś elektroniczny czy coś takiego jak to: http://allegro.pl/emulator-drugiej-sondy-lambda-ocynkowany-i5774996659.html? po założeniu jeżeli to będzie to, to błąd zniknie czy trzeba kasować?

Witam,
Niedawno kupiłem e46 z silnikiem 1.8 2002 rok, został sprowadzony z Niemiec. Po przejechaniu około 500km, podczas normalnej jazdy ok 90km/h zapalił się check, nie odczułem żadnego spadku mocy ani innych objawów. Po podpięciu pod komputer, mechanik orzekł że to błąd katalizatora, sprawdzał też wyniki z sond, i wychodzi że wynik na jednej jest bardzo zbliżony do tego drugiego. Wydaje mi się że katalizator nie jest wycięty ale pewny nie jestem. Skasował błąd, przejechałem znów około 400km i kontrolka tak samo się zapaliła. Czy macie jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu?