Dołączam zdjęcie. Pomyliłem się, dochodzi do 90% ale to i tak o wiele za dużo bo skala jest do 5%. Po dosłownie delikatnym muśnięciu pedału wskakuje na max.

Witam, jakiś czas temu opisywałem problem z moją przepustnicą i wyglądało to tak, że przy pedale wciśniętym do końca samochód jakby się dusił. Wymieniłem przepustnicę oraz czujnik otwarcia i sprawdziłem w inpie jak to wygląda. Przy zamkniętej przepustnicy Throttle Potentiometer Angle stoi na 0 natomiast przy delikatnym wciśnięciu od razu skacze na około 90% a przy pedale w podłodze wskakuje na około 195%.

Czyli po kliknięciu adaptacji nie ma różnicy czy odłączę kabel na włączonym zapłonie czy nie?

Witam. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak prawidłowo wykonać adaptację krok po kroku? Wiem gdzie w inpie znajduje się adaptacja. Tyle tematów przegrzebałem, że z postu na post jestem coraz głupszy. Rozumiem, że podłączam interfejs, przekręcam kluczyk na zapłon, robię adaptację, odpinam komputer i jadę zrobić pare km aby komputer wszystko ogarnął?

Na prawdę polecam. Uczciwy, natychmiastowy kontakt a ceny chyba najlepsze na rynku. Wszystko co miało działać to działa.

mariryb pisze:Jak coś mam dobrą przepustnice z czujnikiem polozenia.

Ile byś chciał za taką przyjemność? Ogólnie wydaje mi się, że z przepustnicą jest wszystko w porządku. Przeczyściłem ją, otwiera się i zamyka bez problemu tylko podczas jazdy nie jest tak, że im mocniej wciskam tym bardziej przyspiesza. Mniej więcej do połowy otwarcia czuć różnicę później to już nie ma różnicy a jest nawet gorzej a po odpuszczeniu z samej podłogi dostaje strzała. Może mieć to coś wspólnego z mieszanką?

A to, że pedał gazu ciężko się wciska jakby strasznie chciał sam odbić przy wysokich obrotach może mieć coś z tym wspólnego? Czuć pod nogą wibracje i dosyć silny opór.

Witam. Mam mały problem albo tak po prostu ma być. Podczas jazdy gdy wciskam gaz do około połowy wciśnięcia czuć, że auto reaguje (im mocniej tym bardziej przyspiesza) ale mniej więcej od połowy do samego końca (podłogi) nie czuć różnicy natomiast po jego odpuszczaniu gdy jest wciśnięty na maksa czuć jak samochód dostaje chwilowego strzała i przy odpuszczaniu ciągnie lepiej niż przy gazie w podłodze. Wyszło trochę masło maślane ale nie wiem dokładniej jak to opisać.

WKRENTEK77 pisze:1,9 sam go mam latam już kilka lat ,jednostka jak to mówią prosta , idiotoodporna dobra do gazu ale niestety trochę słaba .Jak będziesz miał pecha z większych usterek to upg ,i nieszczęsne panewki . Teraz z perspektywy czasu wolałbym R6 ale co tam może będzie następne .

Dokładnie. Jest to moje drugie BMW i na pewno nie ostatnie ale silnik 1.9 jak na pierwszy raz na prawdę polecę. Można by powiedzieć, że jest nawet idioto-pancerna, to co ktoś u mnie nawyrabiał to masakra (źle podłączone przewody albo połowa zaślepiona) przejechałem tak ponad 30 tyś. km i dopiero niedawno ten syf ogarnąłem ale NIGDY nie miałem takiej sytuacji, że samochód nie mógł jechać. NIGDY. Od początku jest zagazowany, zero problemów z gazem. Spalanie przy dynamicznej jeździe to 10l gazu. Może i teraz trochę koników brakuje ale też nie ma tragedii.

Witam. Od niedawna przy dojeżdżaniu np. do świateł czy zwalnianiu przed skrzyżowaniem po wciśnięciu sprzęgła obroty strasznie spadają i falują aż trzęsie w środku ale jest tak do momentu dopóki nie zaczne kontynuować jazdy dalej. Do tego dołączyło się wycie po dodaniu gazu i odpuszczeniu. Im dłużej trzymam gaz tym dłuższe jest wycie po jego puszczeniu. Ewentualnie z samego rana gdy silnik lekko się nagrzeje wycie robi się samo z siebie ale jak odłączę wtyczkę od krokowca to wycie znika i jest tylko przy odpuszczaniu gazu.

Dodam też, że odma i przewody odmy zostały wymienione.

Na filmiku słychać to najlepiej od 5 sekundy.
https://www.youtube.com/watch?v=_tJfeQfV14Y&feature=youtu.be