Jeśli pytasz o silnik, to jak każde R6 w E46 - dobry wybór. Co do konkretnie tej, czyli M52TUB20, to sam taki posiadałem. Nie jest to demon prędkości i przyspieszenia, ale, według mnie, zdecydowanie wystarcza do przyjemnego przemieszczania się. Dbać o regularną wymianę oleju i filtrów, może być odma do roboty z przewodami. Silniki te nie przepadają za lewym powietrzem, więc może gdzieś jakaś guma być do wymiany. Na pewno silnik powinien pracować równo i gładko.
Jeśli chodzi o całość, to w sumie to wszystko zależy od tego, co poprzedni właściciele już zrobili. Może mi się wydaje, ale niektóre elementy mają inny odcień lakieru (np. drzwi kierowcy?). W sumie to należy się spodziewać, że 26 letnie auto miało coś malowane i poprawiane. To go nie skreśla, a nawet może plusować. Ważne, żeby nie okazało się, że było składane z 2 albo, że gdzieś są tony szpachli. Na pewno musisz go dokładnie obejrzeć blacharsko, bo rzeczy mechaniczne można sobie na ogół samemu powymieniać, a z blacharką już ciężej. Generalnie na zdjęciach wygląda przyzwoicie. Ja bym zmienił radio na jakieś oryginalne, ale to kwestia gustu.
To pytanie do Ciebie. Wiek swoje robi. Korozja już zjada sporą część E46tek. Do tego inne elementy też z racji wieku mogą wymagać wymiany - np. przewody hamulcowe miękkie i sztywne (ja robiłem w swojej), gumy na tulejach itp. Jeśli zamierasz wszystko zlecać mechanikowi, a nie masz za dużego budżetu na wkładanie w auto, to nie jestem pewien czy to dobry pomysł. Natomiast jeśli zamierzasz coś grzebać sam (a E46 jest całkiem przyjemne do pracy na ogół), to myślę, że warto.
EDIT:
Rozkodowałem sobie jeszcze numer VIN. O ile jeszcze mogę zrozumieć zmianę foteli z materiałowych sportowych na "zwykłe" skórzane (warto sprawdzić czy ich grzanie działa), to już brak szyberdachu ciężko mi wytłumaczyć. Możliwe, że dekodery mnie oszukują, albo ktoś się walnął podając numer VIN, aczkolwiek kolor i silnik się zgadzają.