Kilka łopatek piachu później:

Skraplacz klimy nie wygląda najlepiej ale układ jest szczelny, chłodnica wody jest świeża.
Wentylator nie nadawał się do naprawy, więc pojawił się nowy + nowy bezpieczniki 50A, ponieważ stary przepalił się, behr z usuniętym numerem bmw na obudowie i bezpiecznik - 615,-


Uruchomiony z komputera działa elegancko:

Następna aktualizacja, czyli pozbycie się systemu automatycznej konserwacji podwozia. Obstawiałem fabryczne uszczelki pokryw zaworów a okazało się, że są całkiem świeże, victor reinz ale przy wymianie nie został nałożony uszczelniacz na półkolach od strony podszybia. Dodatkowo pokazała się miła niespodzianka, czyli nowy łańcuch główny oraz ślizgi, ogólnie silnik okazał się bardzo czysty:





Teraz bank 1:





Jeszcze przed rozgrzebaniem auta raz pojawił się błąd czujnika położenia wałka rozrządu na banku 2, więc zamówiłem używkę i okazało się, że słusznie, ponieważ ktoś założył triscan przy okazji nowy o-ring 17x3 (na bank 1 też) i ciekawa sprawa, że nie było go a nie ciekło w tym miejscu:

Od kupna nie działało pdc, błędy były od 4 czujników, od sprzedawcy dostałem na wymianę, w 3 przypadkach pomogło ale prawy przód został, okazało się, że nie było zasilania i w sumie nic dziwnego:


Ze względu na widoczne uszkodzenie przewód zasilający z filtra oleju został wymieniony na oryginał - 260,- do tego nowe o-ringi, do drugiego, który był cały też:

Mimo, że drugi był ok to wizualnie gryzłby się z nowym, więc został odświeżony (czyszczenie, preparat na rudą na wszelki wypadek, podkład epoksydowy, lakier czarny połysk), wyszło chyba całkiem nieźle:

Tak wyszło porównanie nowego przewodu z drugim, odświeżonym:

Dostały oczywiście nowe o-ringi - 10,-

Przy okazji na czyszczenie załapał się zbiornik na filtr oleju (do tego nowe podkładki) oraz zbiornik płynu wspomagania, który dostał klasycznie nowy o-ring:

Przykręcenie tych przewodów do bloku gdy silnik jest w aucie to nie lada wyzwanie, ale udało się:


Przy okazji postanowiłem rozpakować taką niespodziankę:

Takie cudo wyszło:


Tu już nowy rozdzielacz, przewody przyłapane dla pewności, oryginał - 40,-

Świetna fura! Chciałbym się podpytać jakie są największe bolączki tego silnika, na co zwracać uwagę przy zakupie, ostatnio tez się nad nim zastanawiałem Od jakich kwot zaczynać w ogóle szukanie jakiegoś nie zajechanego modelu?
Pozdrawiam i gratuluje zakupu!

Największe bolączki to poprzedni właściciele i ich zaniedbania. Przede wszystkim temperatura, więc trzeba uważać na układ chłodzenia. Kolejna kwestia to układ smarowania, żeby nie było problemów z ciśnieniem. Rozrząd oczywiście trzeba weryfikować, z reguły w okolicy 300 000 km trzeba ingerować, ze względu na wiek również. Kwoty często nie mają znaczenia, niedawno wrzucałem ten sam silnik po czyimś remoncie do e38 w longu, które było przemalowane z butelkowej zieleni na czarny (tylko po zewnątrz) i właściciel chciał go wystawić za 40 tys., auto miało praktycznie każdy element wnętrza zniszczony/połamany/zużyty a osprzęt silnika był w opłakanym stanie. Ja nie dałbym za niego 10 tys., więc to bardzo umowna kwestia.
Pomijając takie sytuacje to ciężko o e39 v8, które jest wartego zachodu poniżej 15 tys., ale nie ma reguły.

Dzięki za info, a jest jakaś różnica w niezawodności między m62 a m62tu? Czy brak vanosa coś zmienia, czy nie ma to większego znaczenia?

Jak czegoś nie ma to z założenia nie zepsuje/zużyje się taka różnica jest.

Następna aktualizacja, gdy ściągałem pokrywy zaworów nie planowałem ich ruszać ale jakoś nie mogłem, więc zostały wypiaskowane korundem, następnie polakierowane proszkowo, tak to wyszło:

Do tego nowe uszczelki elring 2x60,- + uszczelki nakrętek (16) oraz śrub (6) 45,-

Tak to wygląda na banku 1:

Tak na banku 2:

Tak wyszło po złożeniu, brakowało mi 2 oryginalnych śrub z tulejkami do skręcenia osłon pokryw oraz 3 zaślepek, więc dokupiłem używane 70,-


Jak widać brakuje mocowania plusa na pokrywie, stare jest połamane, nowe z klapką czeka już ale będzie prezentem na święta ogólnie zaczyna to wyglądać:

Miała miejsce jedna z ostatnich napraw/wymian na start, czyli wyleczenie licznika z pikselozy, zapomniałem o tym napisać ale żeby wpisać przebieg do umowy to musiałem sprawdzić w pasofcie tak wygląda licznik po zabiegu wymiany taśmy:

Najnowsza aktualizacja jest taka, że auto stoi i czeka na zderzak, co w sumie trochę boli, ponieważ poza termostatem o niższej temperaturze otwarcia ma wszystko wymienione.