Cześć, od kilku tygodni borykam się z problem w mojej 330cd.
Załóżmy odpalam auto rano, jadę do sklepu, robię zakupy, próbuje odpalić i nie mogę, wyskakuje mi błąd skrzyni i temperatura idzie na maksa. Kilkakrotnie przekręcę kluczykiem i znika, auto odpala nornalnie.
Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki w schowku +przekaźniki. Wymieniłem jasnozielony przekaźnik w schowku + jasnoniebieski przekaźnik pod maską. Po wymianie jasnoniebieskiego przekaźnika było 2 dni spokoju, no ale problem powrócił.
Nie można odczytać błędu bo komputer nie może się połączyć, błąd komunikacji can.
Myślałem, że może słaba bateria, zrobiłem podmiankę na nową i dalej to samo. Ręce opadają po prostu.
Gdzie jeszcze szukać?

Wypnij wtyczki sterownika silnika, zwróć uwagę na stan konektorów i pinów w dde, jak wszystko ok to potraktuj je kontaktem w sprayu i zobacz czy pomogło.

Zrobiłem tak jak napisałeś i pomogło na 1 dzień, wszystko tam wygląda dobrze. Jakieś pomysły?

Daj dde jakiemuś elektronikowi, niech obejrzy płytkę.

Wszystko jasne,przyczyną jest padnięty komputer.

Uda się naprawić?

Kupiłem używany, łącznie ze stacyjką i ews, tamtego nie da się już uratować, przynajmniej według specjalisty który się tym zajmuje.
Dzięki za pomoc, pozdro