VANOSY to pikuś, wpisz w YouTube regeneracja VANOS M52. Samemu to zrobisz.

Roboty jest w cholerę z wymianą UPG. Całość góry silnika do zdjęcia, rozpinanie rozrządu, "rozbrojenie" głowicy itp. Tak jak rozbiórka to nie jest jakaś tragedia, tak poskładanie tego z powrotem to czas x 2 i jednak trzeba mieć odpowiednią wiedzę, co, gdzie jak itp. Ustawienie rozrządu to większy temat przy składaniu silnika, ale mechanik który ma pojęcie o BMW i blokady do rozrządu da sobie radę.

W historię wymiany uszczelek pod głowicą w garażu u Zenka mówie OK. Jak ktoś chce, nikt mu nie zabrania, oby tylko chłop miał duże pojęcie o robocie, przy okazji może zobaczyć w jakim stanie jest sam silnik, cylindry, tłoki - to wszystko to dodatkowa informacja dla Ciebie, zwłaszcza że M52B28 to jedne z lepszych silników z jakimi wychodziły BMW z lat 9x-00.

No właśnie z tego filmiku: wnioskuję, że Vanosy to pikuś jeśli się ma imadło i klucz pneumatyczny, bez tego może być ciężko dostać się do pierścienia, który prawdopodobnie będzie trzeba splanować, a to ile go splanować wypadałoby pomierzyć i dać to do zakładu szlifierskiego.

Można to zrobić bez imadła i bez klucza pneumatycznego, bez szczególnej walki tematu szlifowania nie poruszam, ale oczywiście najlepiej oddać na szlifierkę, będzie bardziej pro, tylko auto będzie rozgrzebane stało.

Ze szlifowaniem nie powinno być problemu, bardziej mnie martwi odkręcenie, masz jakiś patent?
Jedyne co mi przychodzi do głowy to ścisk...

Bierzesz kawałek grubej skóry, owijasz nią tłoczek, łapiesz kluczem hydraulicznym i do dzieła, wszystko oczywiście z głową, bo i w imadle z odpowiednimi szczękami można uszkodzić powierzchnię przy odrobinie fantazji. Ja to odkręcam moim kluczem akumulatorowym dewalt, ale to nie taki grubas, tylko lekki, do 140 czy 170 nm, już nie pamiętam, radzi sobie, ale ręcznie też dasz radę. Robota przyjemna jak ktoś lubi grzebać tylko trzeba uważać na czystość.

Dzięki za pomysł
No właśnie przydałby się jakiś garaż, bo pod blokiem średnio z myciem części, a zachować czystość też trudniej, ale chyba spróbuję je samemu zregenerować. Najwyżej Vanosa sobie wezmę do mieszkania, chociaż dziewczyna może nie być zadowolona z tego powodu...

VANOS fajnie pachnie olejem i ogólnie silnikiem, myślę że dziewczyna będzie zachwycona możesz powiedzieć że to nowy perfum BMW

A sam demontaż i rozkręcanie tego to przyjemna robota. Warto przed tym procederem uzbroić się też w miedziane podkładki na przewód olejowy VANOS, po 2 podkładki na 1 śrubę typu holenderek. Spotkałem się też z taką szkołą regeneracji VANOSa żeby tych pierścieni łożysk nie maltretować piłowaniem czy czymkolwiek, tylko wymienić na "świeże" jeśli już.

Panowie zastanawiam się czy zostawić ten nowy termostat przy którym temp. w teście 7 jest ok. 87 stopni czy zamontować stary przy którym jest 95 stopni. Czy trochę niższa temp. może źle wpływać na silnik?

Co do uszczelki to samochód właśnie jest u mechanika, przed chwilą oglądałem uszczelkę - jest cała, żadnych oznak uszkodzenia czy przepuszczania, głowica jak i tłoki na oko w bardzo dobrym stanie. Jutro głowica będzie oddana do sprawdzenia.

Z reguły jest problem ze zbyt wysoką temperaturą w tych silnikach a w takim wypadku masz to z głowy, tylko ewentualnie będzie wyższe spalanie.

Po 3,5 tygodnia u mechanika w końcu dzisiaj odbieram samochód.
Okazało się że uszczelka była cała, a prawdopodobną przyczyną objawów była wykrzywiona głowica (została splanowana o 0,33mm), czego prawdopodobną przyczyną było to, że ktoś kiedyś posmarował śruby głowicy smarem miedzianym.