witam, koledzy mam problem z moim e46 sedan 328i .
Mianowicie samochod plywa po drodze.. dosyc powaznie.. na koleinach wiecej niz 100 na godzine nie da sie jechac, zmienic pas i kazdy ruch jest bardzo trudny ze az strach jechac.. na prostej jest w miare ok chociaz i tak czuc jak plywa czasami.. bardzo prosze o pomoc.. zbieznosc ustawiana dwa razy ( jest na pewno ok), zero luzow ,pol zawieszenia przedniego nowego, mechanicy i stacje diagnostyczne mowia ze wszystko gra jednak auto dalej jedzie tragicznie;/ zmienialem opony przod tyl lato zima nic.. jakby ktos na forum doradzilby co z tym zrobic obiecuje ze wysylam kurierem szesciopak piwa;D w necie czytalem troche ze moga byc tuleje plywajace z tylu.. ? czy to moze byc przyczyna, prosze o wsparcie i serdecznie pozdrawiam !!!

A w jakim rozmiarze masz swoje oponki?? U mnie było coś takiego, też ciężko było utrzymać samochód na swoim pasie ruchu... Robiło mi się to przez szerokie opony, miałem rozmiar 235/55 R17 i to był powód. Teraz na zimówki włożyłem 195/65 R15 i jedzie jak przyklejona Spróbuj założyć jakieś kołka nie szersze jak 205 i powinno być ok...

wlasnie zimowki mam waskie.. 195..
macie jakies inne przyczyny ? autem mialem lekka stluczke przodem..

sobek888 pisze:wlasnie zimowki mam waskie.. 195..
macie jakies inne przyczyny ? autem mialem lekka stluczke przodem..

Jeżeli przód jest ok to maglownica i tuleje pływające do sprawdzenia

ogólnie jezlei auto moze byc po prostu przekoszone skoro nie da sie prowadzic- skutek powazniejszej kolizji lub wypadku, to Ci wyjdzie zimą-wcale sie nie bedzie dało jechać. Na mokrym przychamuj ostro i zobacz czy auto bedzie jechac prosto czy uciekać. Ewentualnie Magiel może byc

jedz na szarpaki i za "flaszke" potrzęsą autkiem i będzie wiadomo co jest nie tak

dzis wyszla jakas sensowna diagnoza.. w aucie leja tylne amorortyzatory. jedyne co w zawieszeniu jest zle reszta tip top. no i najwiekszy problem od ktorego prawdopodobnie usterka jest.. auto znow nie ma zbierznosci.. dwa tygodnie temu na tej samej maszynie tego samego dnia pokazywalo ze jest dobra a teraz juz nie. tak jakby sama sie psuje.. jak to mozliwe ? jeszcze takiego przypadku nie slyszalem..od czego cos takiego moze sie dziac?

sobek888 pisze:dzis wyszla jakas sensowna diagnoza.. w aucie leja tylne amorortyzatory. jedyne co w zawieszeniu jest zle reszta tip top. no i najwiekszy problem od ktorego prawdopodobnie usterka jest.. auto znow nie ma zbierznosci.. dwa tygodnie temu na tej samej maszynie tego samego dnia pokazywalo ze jest dobra a teraz juz nie. tak jakby sama sie psuje.. jak to mozliwe ? jeszcze takiego przypadku nie slyszalem..od czego cos takiego moze sie dziac?

Co do diagnostów to można by napisać ksiażke, ja miałem podobny problem z "pływającym" autem co mnie strasznie rozczarowało zaraz po kupnie. Spodziewałem się limuzyny ze sportowym charakterem, a miałem wrażenie że auto próbuje mnie zabić i to na standardowych 205/55R16. Pasowało by żebyś opisał trochę dokładniej objawy czy np wchodząc w zakręt masz wrażenie że przód idzie dobrze a tył do pewnego momentu ok a potem jakby go podcinało ci tylne kola ( najprawdopodobniej pływające) czy słychać jakieś pukanie pod bagażnikiem w trakcie tych uskoków (możliwe tuleje tylnego wózka) itd. Ja u siebie zacząłem od wymiany amortyzatorów na funkiel nówki Bilstein'y B4 (co zresztą wiele nie dało), potem tuleje wahaczy przód, wszystkie tuje tył najwięcej daje wymiana pływających tak jak radzą koledzy ale też przy luzach na tulejach tylnej belki tez czuć pływanie tyłu także jak widzisz można trochę tych rzeczy wymienić wszystko zależy od tego jak się zachowuje auto

Jeżeli to pływa tył to na 99% obstawiam tuleje "progowe"
Tak jak Ci podpowiadają jedź na diag sprawdzą Ci to szybko 5min.

mam podobny problem auto po mieście jeździ elegancko problem zaczyna się jak wjadę na autostradę i przekroczę 100km/h auto zaczyna pływać i kierownica zaczyna chodzić jakby zalekko każdy chodź by minimalny ruch powoduje natychmiastową reakcje i rzuca jak diabli jak bym dał z pół obrotu kierownicy nasila się to jeszcze przy każdej małej dziurce mam na myśli małej nic naprawdę wielkiego NIE na koleinach czuć że kierownica zaczyna wariować a za nią całe auto miałem ustawianą zbieżność wymienione całe zawieszenie końcówki wahaczy drążków dodam że niedawno wymieniłem wszystkie opony są nowe ze sklepu rozmiary przód 225/40/18 tył 255/35/18 zaczęło się to nasilać po wymianie opon ale poprzednie opony miały te same wymiary były tylko lepszej firmy i były to "run flat"