Cześć wszystkim,
Od kilku lat przymierzam się do kupna pierwszej e46 tak, aby zapobiec kupnie gruza. W skrócie, staram się czytać wszystko co padnie na temat tego modelu. Problem tkwi w tym, że coraz bardziej wątpię by 15k + 5k (na ewentualne naprawy) zł wystarczyło na dobry egzemplarz w 2020 roku. Czy może zaoszczędzić na lepszą wersję, jeśli tak to jaką?

Myślę, że z takim budżetem i zapasem spokojnie kupisz 320i z M54B22 pod maską, które będzie dalekie od złomu. Fakt, zawsze można źle trafić, aczkolwiek są to już pieniądze, które pozwolą na zakup w miarę zadbanego egzemplarza. Wiadomo, że po tylu latach od produkcji może się coś psuć co jakiś czas, natomiast to raczej nieuniknione, niezależnie czego byś nie kupił.

a jeszcze jakby znalezc 330i w sedanie to byloby idealnie

o takim sedanie nawet nie marzę, choć wolałbym w wersji coupe Jest jakiś sens by sprowadzić e46 z niemiec? Słyszałem, że można znaleźć więcej ciekawych modeli i niby taniej, ale w to już nie wierzę, biorąc pod uwagę cło

okazji jest niewiele, a najtańsze sprawne 330i to ceny od 3-4tys €, plus opłaty wiec robi się całkiem spora kwota. Taka jeżdżąca 320i myśle ze z 2.5k€ spokojnie wystarczy, plus baaaardzo lubiany podatek bo to motor 2.2l i powinieneś zmieścić się w budżecie Auto handel kupuje auta jedynie uszkodzone, bo dla Niemca naprawiać samochód to dramat jeżeli chodzi o koszta a my możemy pokombinować i będzie dalej jeździł, Niemcy nie są głupi, wiedza kiedy się zaczyna sypać i sprzedają wiec zawsze jest coś do zrobienia

czyli na to samo wychodzi, jeśli chodzi o końcową cenę za samochód. Jedynie co mi pozostaje to polować na e46, bo co chwilę znikają na otomoto albo są na drugim końcu Polski... Dzięki wszystkim za wskazówki

wiekszosc chcialaby coupe, dlatego wlasnie lepiej celowac w sedana/turasa, zwykle mniej zajechane i do tego cena nizsza czasami o pare tysiakow

Nie ograniczaj się do 320ci, szukaj również 323ci.

maniek21112 pisze: ↑3 wrz 20, 9:23 Nie ograniczaj się do 320ci, szukaj również 323ci.

też zastanawiałem się nad nim, ale nie wiem jak wyglądałaby sprawa z tylnym wózkiem. Choć jego wymiana nie wydaje się trudna np. z perspektywy scghosta

odkrecasz i wyciagasz, nie ma tu zadnej filozofii, te samochody są jak klocki lego

ale co w ogole ma tylny wozek do tego?