Mam takie cos od ostatniego czasu..ze gdy dojezdzam do skrzyżwania czy gdziekolwiek wybijając bieg na luz...po zatrzymaniu sie samochodu na biegu jałowym! mam zafalowanie obrotów do mniej niż 1000obr.na sek, tak do 700 i wraca spowrotem w neutralny stan/// nigdy nie zgaslo/ale mnie to ciekawi..co to moze byc.. niewiem gdzie szukac..przepływka odma czy co? pozatym zadnych innych kopcenia itd,, 2.0 d 136/ i pojawia sie taki chwilowy dzwięk jak na tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=LJ-Di1O1i1Y
przegieg 231tys. przyspieszenie odpalanie, pozytywne!

Noi tak humoru juz Brak

A komputerowo bez błędów? czy jak?

Normalnie bez błedów.Kondycja podzespołów dobra.. To jest dokladnie to co na filmiku takie trattaaaaaaa i po 3sek,wraca wszystko do normy,,, jakby mu chwilowo powietrza.albo paliwa brakowalo hm,,,, jezdze nadal...

To narazie się nie przejmuj

No niby tak,,,ale wybieram sie za granice i mysle sobie' ze Jak kiedys tak opadna obroty przy skrzyżowaniu i zgasnie i juz nie odpale to bedzie pozamiatane i bede sie pukał w Łeb dlaczego tego nie dopilnowałem

Brales moze pod uwage czujnik polozenia walu korbowego (czujnik predkosci obrotowej silnika) z tego co sie orientuje nie zawsze wyskakuje blad tego czujnika ( zlaszcza jak nie jest calkiem padniety) a jest on rowniez odpowiedzialny za stabilizacje pracy silnika na biegu jalowym.Jak masz jakiegos znajomego z takim autem jak twoje to zrob podmianke czujnika i sprawdz moze to on jest przyczyna .Nrzy takiej podmiance bedzie troszke roboty ale moze sie to oplaci.Nie kupuj od razu tego czujnika gdyz jest dosc drogi (ponad 400zl).Najlepiej sie upewnic.To jedyne co mi przyszlo do glowy