Chciałbym się podzielić pewną refleksją, która naszła mnie dosłownie 5minut temu. W bardzo wielu opisach "zrób to sam" wszystko wygląda cukierkowo i fajnie, dopóki człowiek sam się za to nie weźmie, dlatego chciałbym ostrzec potencjalnych zapalonych użytkowników przed chęcią "zrobienia tego sam".
Czasami lepiej jest znaleźć kogoś kto się zna i ewentualnie zapłacić niż żałować, tak jak ja. Niby robiłem wszystko z instrukcją, papier 600, 1000, 1500, 2000, 2500, później pasta polerska zakupiona specjalnie do reflektorów
Efekty:
wyłamany jeden kierunkowskaz (nie do naprawienia k... mać już zawsze będzie latać


Także wśród pięknych historii są też te mniej szczęśliwie i w aucie za 20 tysięcy polecam jednak dać pewne rzeczy do zrobienia komuś, kto się na tym zna. Może ominie nas satysfakcja zrobienia czegoś samemu, ale jak ktoś coś s..... to on się będzie martwił.
Pozdrawiam i nikomu nie życzę podobnej sytuacji.