Witam wszystkich.
Zakupiłem e46 turing 2.0 150KM w automacie (skrzynia General Motors). Samochód ma przejechane 190 tyś km i jest w nie najgorszej kondycji.
Auto pięknie przyspiesza, odpala (również na mrozie), na wolych obrotach pracuje równo. Mam tylko jeden problem. Prowadząc samochód ze stałą
prędkością nie dodając i odejmując gazu obroty silnika zaczynają falować. Zakres falowania to ok. 100-200 obr/min. Co się z tym wiąże, samochód
delikatnie przyspiesza i zwalnia co jest odczuwalne dla kierowcy. Byłem u kilku mechaników i mieli różne dziwne pomysły o których nie będę pisał aby
nie podsuwać błędnych sugestii. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam

nie wiem co to jest ale zauważyłem u siebie podobny objaw

nie wiem jak jest rozwiązane przekazywanie sygnału z pedału gazu ale jeżeli za pomocą jakiegoś potencjometra to stawiałbym na niego że w danym zakresie ma powycierane ścieżki czy jakoś tak

Zdeniu tam jest potencjometr ale czy to to?

Wydaje mi się że to nie jest wina potencjometru, z tego względu że na biegu jałowym nie ma takich objawów. Gdyby to był potencjometr to falowanie odbywało by się niezależnie od tego czy samochód się porusza czy stoi.

Sprawa się wyjaśniła. Dla zainteresowanych sprawę opiszę. W trakcie jazdy zauważyłem że falowanie miało miejsce jedynie na piątym biegu (przypominam że to automat i nie wiem czy z manualem będzie tak samo). Znalazłem fachowca, który bezbłędnie znalazł błąd. Dokładnie problem leżał w czujnikach prędkości obrotowej kół. Komputer dostawał błędne dane o prędkości obrotowej kół i próbował dostosować prędkość samochodu do właściwej. Wymiana czujników to ok. 200 - 300 PLN, a nie jak niektórzy "fachowcy" 2000 - 5000 PLN za naprawę skrzyni biegów. Pozdrawiam.

PS. Jak by ktoś chciał dokładniejszych informacji proszę o info.