mam następujący problem
moje autko to 320D 150KM automat, touring, rok prod 2002
Problem pierwotnie zauważyłem jadąc autostradą 130-140km/h, po 2-3 godzinach takiej jazdy pojawiło się głuche stukanie z tyłu auta. Po chwili postoju na Big Maca problem ustał. Wnioskuję, że problem pojawia się przy dłuższej trasie, po porządnym rozgrzaniu napędu.
Parę dni później również po około 2 godzinach jazdy, ruszając w lewo ze skrzyżowania autko zaczęło szarpać napędem i stukać/dudnić dość głośno. Szarpanie było wyraźne, czułem je w fotelu. Mimo to auto pojechało dalej i zrobiło mi tego dnia jeszcze dwa razy to samo (przy ruszaniu do tyłu w prawo). Według mnie szarpanie jest z lewej strony ale nie mam możliwości żeby ocenić czy na prawym fotelu słychać/czuć to tak samo.
Myślałem że to będzie problem lewej półosi, ale pogadałem z mechanikiem który bez oględzin, po samym opisie j/w, stwierdził że półosie dawały by znak również podczas jazdy na wprost, a skoro szarpie tylko przy skręconych kołach to problem będzie w moście i mam poszukać używanego dyfra i wymienimy. Dyfer znalazłem, ponoć z niskim przebiegiem, ale jeszcze go nie kupiłem, umówiony jestem z facetem na sobotę że podjadę by go kupić.
Jak myślicie, czy dyfer to w tym przypadku najbardziej prawdopodobna usterka? Co mogę ewentualnie sam zrobić by ocenić stan napędu? Wczoraj jeździłem trochę po mieście i ponownie jest zero oznak czegokolwiek.
Wielkie dzięki za każdą podpowiedź. Powodzonka i zdrówka wszystkim
