Witam, sprawa jest tego typu, że ściera mi opony z tyłu od strony wewnętrznej na tyle, że co sezon opony praktycznie do wywalenia. Auto mam po moim dobrym koledze, który również borykał się z tym problemem i nie rozwiązał go, jeździł po mechanikach i każdy rozkłada ręce. Może coś podpowie wam to, że na geometrii jak kolega był i ustawiali tył, to po ustawieniu jednego koła, drugie w ogóle nie trzymało "norm" (nie wiem jak to nazwać, nie było mnie przy tym, on kompletnie zielony w te klocki) i ustawili tak, żeby w ogóle to miało ręce i nogi. Obecnie wygląda to tak, że obydwa koła tylne są starte równomiernie po stronie wewnętrznej na tyle, że widać drutowanie. Jeden z drugim jak i trzeci chcą wymieniać wszystko jak leci (standardowo) na co zwrócić uwagę? Zawieszenie jest zwykłe, żaden sport. Koła 16. Dzięki za wszelką pomoc

starcie po wewnetrznej czyli kola sa pochylone do wnetrza niczym german style
skoro geometria sie 'sypie' po ustawieniu to po pierwsze warto by sie upewnic, czy auto nie mialo zadnej 'przygody' w przeszlosci
i jakies elementy nie sa po prostu wygiete
jesli nie to powinienes sie przygladnac tulejom zarowno wozka jak i wahaczy, jak sa w proszku to tez moze wszystko latac na boki
wiec tu akurat mechanicy moga miec troche racji z ta wymianą


no chyba ze cos po prostu obciera po oponie od wahacza albo nadkola
ale zakladam ze to by bylo widac kiedy ktos tam zagladal

Raczej przekoszone bylo, skoro w zaden sposob nie mogli tego ustawic. Musisz poszukac czlowieka, ktory ustawi Ci geometrie nie zgodnie z ksiazka, ale pod auto, czyli wezmie pod uwage fakt, ze kola na dzien dobry sa przekoszone... Felga rozumiem oryginalna, jaki masz rozmiar opon? Moze tu cos jest nie tak...

Do sprawdzenia wszystkie tuleje, a dopiero pozniej geometria. Ogarniety mechanik w ogole nie powinien zabierac sie za geometrie jesli gdzies wybada luz bo zwyczajnie to nie ma sensu. Na kamerach bedzie ok, a po wyjezdzie z warsztatu wszystko sie rozjedzie

jak kąty się rozjeżdżają to chyba pływające kaput?
niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu

D3jw pisze: ↑10 cze 19, 20:00 jak kąty się rozjeżdżają to chyba pływające kaput?
niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu

jak zawsze masz racje

chociaz rownie dobrze moze byc kazda inna tuleja wahacza w rozsypce
a jak jedna to pewnie i wszystkie inne

Jeśli masz możliwość, wjedź swoją furą na kanał i skołuj kogoś kto ma też E46 - wtedy porównaj wszystkie elementy tylnego zawiasu od A do Z, by zobaczyć czy jest tak samo.

U mnie było przekręcone stronami mocowanie tulei pływających, były wkręcone na zewnątrz progu a nie wchodziły do wewnątrz, chyba jedyny taki problem na każdym forum o E46 - a też martwiłem się że auto "koszone". 3 razy byłem wtedy na geometrii i u dwóch różnych specjalistów od zawieszeń - do wymian każdy chętny, a powód znalazłem potem samemu patrząc na to w garażu...