pewnie przestanie piszczec ale jak bedziesz chcial kupic pasek to tak jak napisal kolega romanikxxl tylko ORI.Na reszte szkoda pieniedzy

Ja mam jakis nieORI pasek i zrobilem na nim ok 20tys km ...w sumie nic sie nie dzieje poza tym delikatnim pisknieciem przy odpalaniu.

Ja mam Boscha, niestety pisk przy odpalaniu i gaszeniu słychać.

Dziwne, że tylko oryginalny ma te włoski/ meszek czy jak to nazwać, a żaden inny zamiennik tego nie ma.

ManiekTDS pisze:Ja mam Boscha, niestety pisk przy odpalaniu i gaszeniu słychać.

Dziwne, że tylko oryginalny ma te włoski/ meszek czy jak to nazwać, a żaden inny zamiennik tego nie ma.

Bo oryginał jest jeden w swoim rodzaju Maniek

ee tam ja na ori rajstopie zrobiłem już jakieś 50 tysięcy i trzyma jak nowo kupiona na targu, tyle ze zima idzie i mojej lasce marznie prawa noga .

Witam! Wczoraj jadę do dziewczyny, i w połowie trasy nagle zabrakło ogrzewania i wskaźnik doszedł do połowy (a mam uszkodzony termostat EGR, więc to niemożliwe prawie). Zjeżdżam na CPN i coś z pod maski paruje... otwieram a tam... Termostat EGR wywalony... Jedna śruba ledwo wisi, a druga gdzieś spadła... Prawdopodobnie przy składaniu auta zapomniałem dokręcić... bo wątpię, żeby ciśnienie potrafiło to zrobić. No to wkręcam na tą jedną co została - i ukręciłem ją <LOL>. Zadzwoniłem po kolege, przyjechał swoją bunią z moim zestawem kluczy YATO. Wpałem na pomysł, żeby pożyczyć jakieś mniej ważne śruby z innego urządzenia. Kolega zauważył, że tam jak jest ten filtr chyba kabinowy, są 4 torxy. Pożyczyłem 2 i skręciłem termostat EGR. Dolałem Boryga (kolega miał 2x 5l w bagażniku ) i odpowietrzyłem układ. Do dziewczyny dojechałem szczęśliwie. No i jakby nie patrzeć, znowu pasek się zamoczył. A już przestawał piszczeć Zobaczymy co pokaże dzisiaj, też mam około 60km do zrobienia...

EDIT:
Ale po czyszczeniu EGRu i filterków od elektrozaworów: turbiny i EGR - auto nie do poznania. Na wciśnięcie pedału gazu reaguje od razu. Zupełnie lepsza jazda. I spalanie w mojej opinii też jakby mniejsze.

EDIT2:
pojeździłem dziś troszkę i gdzieś mi cieknie, bo pare kropelek pod autem jest. Przy łączeniu tych dużych rur z termostatem głównym, coś mi śmierdziało, żadnych uszczelek, oringów nie było, albo może z tego małego termostatu EGR, bo go sprawdzałem i z powrotem założyłem, bo podobno ten żółty oring jak już raz się wyjmie, to jest do d..y. Innych pomysłów nie mam Po niedzieli się tym zajmę...

Witam i ja ostatnio zagladalem i czyscilem egra z 0.5 cm brudu. Co do elektro zaworkow to tego od turbo nie znalazłem dzięki tematowi wiem gdzie szukać. Co do termostatu egr ostatnio wymienialem na szczęście z nowym oringiem. Wcześniej złożyłem z starym i cieklo po wymianie na nowy jak ręką odjol nie ma wycieku, zawsze jeszcze jest sylikon możesz nim troszkę smarnac i tez powinno pomuc. Pasek wieloklinowy mi tyz piszczy od 30 tys ale to dlatego ze napinacz kończy żywot i nie długo wymiana. Mocy nie mam bo przeplywka zakonczyla żywot wkład pirsbirga pewnie pszyspieszyl jej śmierć.