Witam chciałem was zapytać czy dobrze myśle. Na ciepłym silniku ok wszytko ładnie zapala na dotyk i jak mrozu tzn troche cieplej bylo to tez zapał nawet na zimnym ladnie a teraz jak troche mrozu zlapało to jak zimny po kilku dniach bo nie jezdze co dzień (delegacja) to musi zakrecic ze dwa trzy razy i dopiero. to słabe świece??

dodam bo to chcyba tez wazne jest ze zawsze ajk cieplo było to w ogolne nie musialem ich podgrzewać, odrazu kontrolka gasła no teraz jak zimno to normalne.

Może być,że to świeczki nie grzeją już tak jak trzeba

no ale jeszcze pare dnie temu grzały jak trzeba i co nagle tak. mówie praktyczie odrazu gasła kontrolka świeć.

może któraś przestała grzać,

ale to napewno wina świec mówicie tak?? wymieniać wszytkie czy wystarczy te spalone??
sam to zrobie czy trzeba mechanika?

Skąd wiesz,że świece grzały?

jak masz mozliwosc to podlacz pod kompa i wyjdzie czy to swiece a moze cos innego.Mozna wymienic tylko ta spalona ale jak masz wszystko na wierzchu to najlepiej wszystkie za jednym zamachem bo za jakis czas moze pasc nastepna.Mozna samemu ale trzeba uwazac zeby nie ukrecic,wszystko z wyczuciem i powoli.

wiem ze grzały bo kontrolka odrazu gasła nie musiałem czekać aż sie nagrzeja i zgasnie tylko odrazu gasła. ciezko jest tam sie dobrać do tych świec? jakies konkretnej firmy polecacie?? ile to czasu roboty dla normaanego człowieka?