Hej, jestem nowym użytkownikiem forum i zupełnie zieloną osobą jeśli chodzi o mechanike, więc postanowiłem tutaj poszukać rozwiązania.
Borykam się z problemem ogromnego spalania (zwłaszcza w jeździe miejskiej), które dochodzi do poziomu 18-20l/100km przy spokojnej jeździe, bez przekraczania 3tyś obrotów. Dodatkowo, samochód zależnie od humoru potrafi się ślimaczyć, a potrafi dostać nagłego boosta i elegancko ruszyć. Wcześniej komputer wywalał błąd check engine, po wymianie sondy za katalizatorem błąd zniknął, samochód przestał przeskakiwać obroty (wcześniej kręcił do 2, potem przeskakiwał już na ponad 3), lecz problem spalania i ciągłego ubytku mocy pozostał. Czasami przy ruszaniu słychać takie 'syknięcie' po strony kierowcy. Skrzynia automatyczna, jeśli to ma znaczenie. Samochód ostatnio podłączany do kompa pokazywał wypadanie zapłonu bodajże na 3-4-5 cylindrze, nie wiem jak sprawa wygląda po wymianie sondy. Podeślę wszystkie screeny jakie posiadam, może ktoś będzie w stanie je odczytać. Spec który mi pomagał stawiał na sondy + lewy dolot powietrza (czy jakoś tak). Gdzie szukać rozwiązania, co może być przyczyną tak horrendalnego spalania?

https://imgur.com/a/S9MzxO9 - screeny z pierwszego odczytu błędów, jeszcze długo przed wymianą sondy.

Daj screeny z live data

Nieszczelny dolot + brak sygnału z czujnika położenia wałka rozrządu = brak mocy i wysokie spalanie. Sprawdź czy jest napięcie na wtyczce czujnika - po prawej stronie silnika (strona pasażera) i przy samym wentylatorze. Dodatkowo zrób test dymowy albo sprawdzaj po kolei elementy dolotu.