Mam problem ze swoją betą e46 318i 2.0 benzyna.

Do rzeczy, przy dodawaniu gazu na postoju oraz podczas jazdy- autem szarpie. Zaczyna się w dolnym zakresie obrotów kończy powyżej 3k. Jak jadę spokojnie jest ok, ale przy dynamicznej jeździe (wyprzedzanie) czasem zaczyna pulsować kontrolka silnika (teraz świeci już cały czas). Auto na biegu jałowym chodzi równo, dodam, że rano przy niższy temp. na początku nie równo pracuje, jak się rozgrzeje to ok.
Ostatnio odpalałem zimny silnik to auto chodziło bardzo nie równo i strasznie szarpało, jakby jechał na 3 cylindrach- przejechałem tak kawałek, zgasiłem i odpaliłem furę i było ok, tylko od teraz mam właśnie check engine.
Zabrałem bmw do kumpla, aby chociaż zlikwidować szarpanie autem, wymieniliśmy świece na nowsze oraz zamieniliśmy cewki miejscami - nic to nie dało, autem szarpało dalej (choć jedna świeca słabo była dokręcona).
Dorwaliśmy się do obudowy filtra powietrza oraz kabinowego przedmuchaliśmy wszystko sprężonym powietrzem (filtry wymieniałem pół roku temu, były nawet czyste).
Dodam, że dolny plastik połączony z obudową filtra powietrza ocierał o rolkę napinacza i plastik trochę się wytarł bo nie był dobrze zaczepiony przez jakiegoś nygusa. Tu foto: Przy składaniu już wszystkiego sprawdziliśmy przepływomierz, nie podłączyliśmy go wcale, przy odpaleniu auta chodził nie równo, po chwili obroty się wyrównały, dodałem gazu i szarpanie ustało, zrobiłem jazdę próbną i wszystko śmiga, auto jakby nawet żwawsze. Po ponowy podłączaniu znowu szarpie...czy to oznacza, że mam kupować przepływomierz i to rozwiąże problem? Check dalej się świeć...