Już od dłuższego czasu nie umiem się uporać z brakiem mocy na zimnym silniku.
Wymieniłem do tego czasu
- olej
- wszystkie filtry
- popsuta sondę lambda
- akumulator
- świece
I przyszedł moment na przepływomierz gdyż niektórzy sugerowali że to on może być winowajcą. Po jego wymianie jest inaczej ale problem dalej istnieje.
Kiedyś auto za każdym razem na zimnym silniku nie miało mocy, buczało przy dodawaniu gazu, dopiero po jakimś 1-2 km dostawało kopa.
Teraz zdarza się że auto od razu po odpaleniu ,,ma kopa,, ale nie zawsze, częściej są objawy takie jak przed wymianą. Miałem też sytuacje kiedy przejechałem ponad 20 km i autko nie mogło dostać mocy, dopiero po ponownym uruchomieniu silnika problem ustąpił.
I tu moje pytanie, gdzie tu może leżeć problem, czy ten nowy przepływomierz trzeba jakoś zaadoptować? Przejechałem już na nim około 1000km. Brak błędów.

Cześć ja Ci nie pomogę bo się nie znam ^^ ale mam ten sam silnik i jeśli znajdziesz rozwiązanie swojego problemu napisz tu albo daj znać na PW Po prostu jestem ciekaw o co chodzi

PS:Panowie proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu kolegi

a kasowałeś adaptacje inpą ?
jeżeli nie to skasuj, zrób parę kilometrów i powinno wrócić do normy.

Dzięki za odpowiedzi.
Co do kasowania adaptacji nie robiłem ponieważ nie znam się za bardzo na INPIE, nawet nie posiadam tego programu gdyż nie był mi dotychczas potrzebny.
Czytałem że kasowanie adaptacji można zrobić odłączając klemy od akumulatora i złączyć je razem na około 20 min lub odłączając przepławkę na pracującym silniku czy to prawda?