Witam serdecznie. W moim nowym nabytku ma miejsce mocno frustrująca sytuacja. Kiedy przyspieszam po przekroczeniu 4000obr zaczyna coś niemiłosiernie "świergotać" z nawiewu. Próbowałem różnych kombinacji, obieg zamknięty, wyłączony nawiew itp i nie chce się to stracić. Silnik pracuje prawidłowo, trzyma parametry - pod maską nic takiego nie słychać. Kolega ma identyczny model auta tyle że z silnikiem R6 2.0 i ma dokładnie to samo. Czy ktoś z was miał podobne "zjawisko"? Dźwięk pochodzi z nawiewu i czasami tak jakby zza schowka pasażera - tak mi się wydaje. Wyposażenie auta działa prawidłowo. Komputer nie znalazł jakichkolwiek błędów. Co jeszcze mogę sprawdzić? Pozdrawiam.

A moze poprostu maz liscie w nadmuchu albo konczy sie lozysko na wentylatorze

też mam ten problem co jakiś czas ,czekam na dobrą pogodę wtedy sprawdzę łożyska w nadmuchu
tak jak mówił OSA

Kurcze Panowie kto by pomyślał - uszkodzona panewka korbowodowa powodowała po wytłumieniu tak dźwięk w kabinie. Może komuś przyda się ta wiedza. Pozdrawiam.

panewka korbowodowa w silniku po jakim wytłumieniu?

Wytłumiona (wytłumiony dźwięk) przegrodą pomiędzy kabiną a komorą silnika.

ja swiergot tez mam ale jak reguluje obrotami wiatraka to sie zmienia wiec u mnie to bankowo wiatrak jakbym sie dobral to czymze go psikac? wd 40? jakis smar czy co

Żeby było śmiesznie - po wyciszeniu auta po przez wymianie panewek zaczęło być słuchać świergot wentylatora - Jutro demontaż. Pozdrawiam.

no troche krwi napsuje ci oslona juz samego wentylatora jeszcze wyjecie jej to spoko, ale ponowne zalozenie to myslalem ze dostane piany ale dalo rade ja swoj popsikalem wd40 tam gdzie oski na ktorych sie obraca.

k3m0t1989 pisze:no troche krwi napsuje ci oslona juz samego wentylatora jeszcze wyjecie jej to spoko, ale ponowne zalozenie to myslalem ze dostane piany ale dalo rade ja swoj popsikalem wd40 tam gdzie oski na ktorych sie obraca.

wd 40 to nie jest smar ,skuteczny dorażnie do pierwszego rozruchu następnie trzeba zastosowac coś lepszej firmy
będzie lepszy efekt